Książki, seriale i dużo więcej, czyli podsumowanie roku 2018

Rok 2018 minął mi błyskawicznie. Mam wrażenie, że niedawno tworzyłam podsumowanie poprzedniego roku, a tu już czas zabrać się za kolejne! Pokażę Wam dzisiaj najlepsze książki minionego roku, najciekawsze gry, które trafiły do naszego domu oraz opowiem o serialach, które zrobiły na mnie największe wrażenie! Gotowi??

 Lubię podsumowania. Pokazują mi jasno ile zdołałam zrobić, co jeszcze przede mną. Miniony rok był dobry pod każdym względem: przeczytałam mnóstwo świetnych książek, liczba fanów na Facebooku przekroczyła magiczne 3 tysiące, a to ogromnie cieszy! Z przyjemnością pokazuję Wam moje NAJ 2018!

 

Top 5 książek dla dużych (kolejność przypadkowa)

 1.  “Farma Lalek” Wojciech Chmielarz —-> recenzja

Na grupach facebookowych dla moli książkowych co chwilę czytałam świetne opinie na temat książek Wojtka Chmielarza. W końcu postanowiłam przekonać się sama, co takiego proponuje autor w swoich kryminałach. Szybko okazało się, że totalnie nad nimi przepadłam. Stworzona przez Chmielarza postać komisarza Mortki to prawdziwy majstersztyk. Mortka jest prawdziwy, nieprzerysowany i pewnie dlatego, rzesza jego fanów jest coraz większa. “Farma lalek” to kryminał, który się pochłania! Jest tajemnica, zamknięta społeczność, zwroty akcji, czyli, to co kocham najbardziej!
2. “Księga nocnych kobiet” Marlon James —-> recenzja
Szokująca, brutalna i wciągająca – te trzy słowa najlepiej podsumowują książkę Marlona Jamesa. 
Poznajcie
Lilit, młodą, czarną dziewczynę, której młoda matka umarła przy
porodzie. Mimo swojego koloru skóry, los do pewnego czasu obchodził się z
nią łagodnie. Wychowana przez kobietę lekkich obyczajów i mężczyznę o
niezbyt zdrowych zmysłach dziewczyna, miała jednak szczęście, bo nie
musiała pracować na polu, jak inne negry (słownictwo z książki). W końcu
sielanka dobiega końca, dziewczyna trafia do pracy, gdzie poznaje grupę
kobiet, która potajemnie spiskuje przed gospodarzami i obmyśla bunt.  
Jeśli tylko nie jesteście zbyt delikatni,  nie razi Was brutalne słownictwo i cenicie wymagającą literaturę, “Księga nocnych kobiet” na pewno zrobi na Was piorunujące wrażenie.
3. “Dziewczęta z Auschwitz” Sylwia Winnik —–> recenzja
“Dziewczęta z Auschwitz”
to dwanaście przejmujących historii, które już na zawsze zostaną w
Waszej pamięci. To świadectwo mrocznych stron historii świata, o których
nie możemy zapomnieć! Każda historia to opowieść tych młodych wtedy
kobiet o tym, jak do obozu trafiły, jak wyglądało codzienne życie w
fabryce śmierci, o tym co pozwoliło im przetrwać oraz jak ułożyło się
ich życie po wojnie.
Polecam wszystkim, bo o tej części historii trzeba mówić i trzeba pamiętać, aby nigdy więcej się już nie powtórzyła…

4. “A ja żem jej powiedziała” Kasia Nosowska —-> recenzja
Zazwyczaj książki celebrytów omijam szerokim łukiem. Jednak to Kaśka Nosowska i dla niej robię wyjątek. Poza tym, czy zaliczać ją można do celebrytek? Nie jestem pewna: nie widać jej na ściankach, ma masę dystansu do siebie, nie próbuję udawać kogoś kim nie jest.
“A ja żem jej powiedziała” powaliła mnie na łopatki. Chichrałam się sama do siebie, potakiwałam, robiłam fotki najlepszych fragmentów. Każda chwila z tą książką była czystą przyjemnością. Dawkowałam ją łyżeczkami, żeby nie zjeść w całości.
5. “Człowiek w przystępnej cenie” Urszula Jabłońska —->recenzja

 
Urszula Jabłońska,
która swoją książkę oparła na rozmowach, z wieloma Tajami funduje
czytelnikowi szeroki wachlarz emocji i problemów. Zabiera nas za pomocą
swoich tekstów w różne zakątki odległej kulturowo i geograficznie
Tajlandii. Zaglądamy do domów publicznych, obozów dla uchodźców, portów
rybackich, gdzie w dziwnych okolicznościach znikają ludzie. Widzimy
świat, w którym bieda i brak wykształcenia powoduje, że człowiek traci
na wartości w zastraszającym tempie. Świat, w którym ciało to czasem
jedyny sposób na zapewnienie sobie w miarę godnego życia.
To szokująca, ale niezwykle ciekawa lektura. Pokazała mi ona, że są kultury, których mimo dobrych chęci nie jestem w stanie zrozumieć….
Top 5 książek dla małych
 1. “Mirabelka” Cezary Harasimowicz —-> recenzja
 
Uwielbiam gdy książki dla dzieci bawią i uczą. Gdy przekazują ponadczasowe wartości, uczą szacunku do ludzi i historii. Taka jest właśnie Mirabelka. To zupełnie magiczna opowieść o wojnie, miłości, bohaterstwie, oddaniu, prawdziwym patriotyzmie. 
Oprócz
cudownej treści, muszę wspomnieć również o całym wydaniu książki. To
ozdoba naszej biblioteczki! Mieniąca się złotymi owocami mirabelki
okładka, zupełnie magiczne ilustracje Marty Kurczewskiej dopełniają
dzieła! 
2. “Dziewczynki latają wysoko” Raquel Diaz Reguera —> recenzja
W tym roku na polskim rynku wydawniczym zaroiło się od książek motywujących dziewczynki, pokazujących, że w kobietach jest siła i potencjał. Wśród nich najbardziej zrobiła na nas wrażenie akurat ta pozycja. Ta
piękna opowieść z nutą magii pokazuje, że absolutnie nic nie może
powstrzymać naszych marzeń, jeśli mocno w nie wierzymy i jeśli jesteśmy
sobą, nikogo nie udając. Owszem, z magazynów i z ekranów patrzą na nas
szczupłe modelki o idealnych twarzach, ale przecież różnorodność jest
piękna, a prawdziwa wartość kryje się w sercu i głowie. Nieważne jak
wyglądasz, ważne jakim człowiekiem jesteś i co chcesz osiągnąć! 
 
3. “Była sobie dziewczynka” Piotr Dobry —>recenzja
Kolejna ważna i mądra książka! Książka “Była sobie dziewczynka”
to seria opowieści o dziewczynkach z różnych epok oraz z różnych
zakątków świata. Każda strona przenosi nas w czasie lub przestrzeni. Na
każdej stronie poznajemy jedną dziewczynkę i śledzimy jej losy od
urodzenia, po młodość. Poznajemy stosunek rodziców do niej, widzimy jak w
różnych krajach wygląda wychowanie i tradycyjne obrzędy. Co więcej, od
razu rzuca się w oczy, że te dziewczynki nie mają lekko: albo mają
szczęście, że rodzice nie porzucili ich po urodzeniu, albo zostają wbrew
swojej woli wydane za mąż, niektóre są obrzezane, inne porywane. 
 
4. “Feluś i Gucio idą do przedszkola” Katarzyna Kozłowska —>recenzja


Pięknie wydana, przemyślana i kolorowa pozycja dla przyszłych przedszkolaków. Adaptacja w przedszkolu nagle staje się prosta. Wystarczy pokazać dziecku jak naprawdę wygląda wszystko od środka. Feluś i Gucio na pewno w tym pomogą. Pokażą to co dobre, ale nie ukryją przed maluchami tych słabszych stron, jak tęsknota za rodzicami. 
Feluś
i Gucio pokazują dzieciakom przedszkolną rzeczywistość i rutynę.
Rytuały i stały plan dnia dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa i
ułatwiają odmierzanie czasu jaki pozostaje do powrotu mamy. Tak więc
przyszłe przedszkolaki zobaczą, że w przedszkolu można robić bardzo
wiele rzeczy:bawić się, śpiewać, tańczyć, malować. 

5. “Słoń Eriki” Sylvia Bishop —-> recenzja

Poznajcie
Erikę. Mieszka sama, jej wujek, z którym mieszkała dawniej wyjechał do
Indii badać ptaki. Dziewczynka świetnie sobie radzi, jest roztropna i
oszczędna, żyje z małej sumy pieniędzy, zostawionej przez wujka Jeffa.
Gdy spotyka przed drzwiami słonia, od razu gdzieś w środku czuje, że
zostaną najlepszymi przyjaciółmi. Jest tylko jeden problem: jak zapewnić mu odpowiednią ilość pożywienia i gdzie będzie mieszkał?

“Słoń Eriki” to ogromnie udany debiut Sylvii Bishop. Autorka
stworzyła niezwykle ciekawą historię, która choć wiemy, że nie ma prawa
zaistnieć w rzeczywistości, to kochamy ją od pierwszych stron. Erika
jest tak szczerą i sympatyczną dziewczynką, że z pewnością polubią ją
zarówno mali, jak i duzi!
 

Najlepsze planszówki minionego roku

Pogromcy potworów —->recenzja

 
 Łap za słówka —->recenzja



 popCoolturowy Quiz —->recenzja

 


Najlepsze seriale

Ten rok minął pod znakiem seriali. Odkryłam Netflixa, HBO Go i korzystałam ile wlezie.

 Oto najlepsze seriale, które obejrzałam w 2018 roku

1. Ślepnąc od świateł
2. Orange is the new black
3. Narcos
4. Opowieść podręcznej
5.Pakt

Co jeszcze ciekawego w minionym roku?
Moje pierwsze See Bloggers!
See Bloggers to największa w Polsce blogerska impreza. Cały weekend wypełniony spotkaniami, wykładami, prezentacjami. Prawdziwa bomba inspiracji i niesamowita okazja by spotkać się ze znajomymi i nauczyć nowych rzeczy! Bardzo miło wspominam ten czas i czekam na kolejną edycję:)
Instagram
Choć nadal nie do końca się z Instagramem rozumiemy, to jednak zaczęłam pracować nad jakością zdjęć, nauczyłam się sporo nowych rzeczy i próbuję, kombinuję. Wychodzi raz lepiej, raz gorzej, ale zdecydowanie widze progres. Przy okazji, niżej moje #bestnine2018

Najlepsza podróż
W tym roku na chwilę cofnęliśmy się w czasie i na nowo poczuliśmy się jak dzieci!  Odwiedziliśmy duński Legoland i bawiliśmy się genialnie, o czym możecie przeczytać TUTAJ.

A jaki był Wasz 2018 rok? Co dobrego się wydarzyło? Jakie sukcesy odnieśliście? Macie na koncie jakieś genialne książki, ciekawe seriale, wciągające planszówki?? Chwalcie się szybciutko!