Blogowe podsumowanie roku – czyli najlepsze książki i dużo więcej

Wielkimi krokami zbliżamy się do końca roku. Jaki był 2017? Ciekawy, kreatywny i mega rozwijający. Wiele się wydarzyło, a moja miłość do blogowania tylko przybrała na sile. Dzisiaj przygotowałam krótkie czytelnicze podsumowanie, gdzie znajdziecie moje top 5 książek dla dorosłych i dzieci. Dowiecie się także jakie posty były szczególnie popularne.
Na początek trochę liczb:
W tym roku przeczytałam 119 książek (dorośli +dzieci).
Przetestowałam 11 gier planszowych.
Na Facebooku lubi mnie 1214 osób, a na Instagramie mam 473 obserwujących.
Ten rok przyniósł mi kilka nowych wydawnictw, z którymi rozpoczęłam współpracę. Są to między innymi:
Ten rok obfitował w świetne książki, jednak zdecydowałam się dokonać rygorystycznej selekcji. Na początek weźmy na tapetę najlepsze książki dla dorosłych.
“Kamień”
to genialna powieść, która zupełnie nie wiem czemu nie znalazła się na
liście bestsellerów!? Jest intrygująca, porusza niesamowicie ważny
temat, jest mistrzowsko napisana i trzyma w napięciu do samego końca. “Kamień”
pokazuje do czego prowadzi ksenofobia i nietolerancja. Pokazuje jak
łatwo zniszczyć życie jednym słowem, a jak trudno je potem odbudować.
książka o obozach koncentracyjnych. Inna niż wszystkie. To wywiad – rzeka z
cudowną, ciepłą i bardzo mądra kobietą, Zofią Pomsysz, która przeżyła kilka lat
w Aushwitz oraz innych obozach koncentracyjnych.
Literatura obozowa nie jest przyjemna ani prosta w
odbiorze. Uważam jednak, że powinniśmy czytać ją, by dowiedzieć się jak
najwięcej o piekle, które miało miejsce i, które stworzyli ludzie. Każda taka
przeczytana lektura, dodaje czytelnikowi pokory, uczy szacunku wobec życia,
jedzenia, wolności.
Vianne, dzieli wszystko: wiek, okoliczności, w jakich przyszło im dorastać, i
doświadczenia. Kiedy w 1940 roku do Francji wkracza armia niemiecka, każda z
nich rozpoczyna własną niebezpieczną drogę do przetrwania, miłości i wolności.
Zbuntowana Isabelle dołącza do ruchu oporu, nie zważając na śmiertelne
niebezpieczeństwo, jakie ściąga na całą rodzinę. Opuszczona przez
zmobilizowanego męża Vianne musi przyjąć do swego domu wroga. Cena za
uratowanie własnego życia i dzieci z czasem staje się dramatycznie wysoka…
odwadze, miłości, przyjaźni, lojalności.
wśród przyjaciółek i znajomych i zbiera same słowa zachwytów. To jedna z tych książek,
które TRZEBA przeczytać.
nie odstawiłam jej na bok, że przebrnęłam tą pierwszą setkę, bo później akcja
rozwinęła się, a książka zaczęła zachwycać z każdym rozdziałem bardziej. Z całą
pewnością mogę powiedzieć, że to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam w
życiu i, że zostanie ze mną na bardzo długo. Historia Jude’a nie jest łatwa,
prosta i przyjemna, ale czy taka musi być literatura? Uważam, wręcz przeciwnie.
Im trudniejszy temat, tym więcej książka nam daje, zmienia w naszym życiu i je
przewartościowuje.
najważniejszych książek w moim życiu. Historia umierania cudownego lekarza
Paula Kalanithi, przedstawiona oczami niego samego oraz jego żony. Wiele było
już książek o chorobie, walce z rakiem. Ta książka jest inna. Tutaj lekarz
staje się pacjentem, zmienia spojrzenie na chorobę i na leczenie. Czy w takiej
sytuacji jest trudniej, a może łatwiej walczyć? Odpowiedź nie jest wcale jasna i
jednoznaczna.
Jeżynowym Grodzie” składa się z ośmiu historii, z których każda ma niezwykły
czar i wywołuje sami miłe uczucia. To jedna z tych książek, które uwielbiam
czytać mojej córce, a i ona jest zachwycona gdy widzi, że sięgam po dzieło Pani
Barklem. Dlaczego? Pewnie przez niesamowite, drobiazgowe ilustracje, które tak
genialne korelują z książkę, że jest to aż niesamowite w odbiorze. To wszystko
przez to, że je również stworzyła Jill, nikt inny nie zrobiłby tego lepiej.
zupełnie inny niż wszystkie pozostałe dywany. Pod nim dzieje się magia. Gdy
Lilka szuka jakiegoś przedmiotu, i sięga po niego pod dywan, on przenosi ją w
czasie i przestrzeni, a przy okazji opowiada niesamowite historie, które uczą
dobrego zachowania oraz tolerancji. Wnioskuję o taki dywan w każdym dziecięcym
pokoju!
rzeczywistego z tym magicznym na pewno przypadnie do gustu dzieciakom. Dzięki
magicznemu dywanowi historie nabierają zupełnie innego wymiaru i są dla dzieci
ciekawsze i łatwiejsze w odbiorze. Oprócz treści zachwycają również ilustracje
w książce. Niby proste, niby dosyć ciemne, ale mimo tego intrygujące i
posiadające „to coś”!
„Rok w Krainie Czarów” to podróż przez kolejne miesiące w niesamowitym
towarzystwie. Mamy tutaj nie tylko oczywiste postacie jak Baba Jagę, czy
Olbrzyma, ale również prawdziwe osobliwości jak” Dobroduszka
uwielbiającego zabawę, Leśne Licho, które szuka okazji do psot, czy
Mniamopotama, czyli prawdziwego, magicznego łasucha. Sami widzicie w
takim towarzystwie nie sposób się nudzić.
„Rok w Krainie Czarów” nie tylko uczy o zmianach zachodzących w
przyrodzie w czasie kolejnych miesięcy, ale również ćwiczy
spostrzegawczość. Zabawa w szukanie poszczególnych postaci daje wiele
radości i wyrabia sprawne oko u dziecka.Duży format książki i
przepiękne, naprawdę bajkowe ilustracje sprawiają, że zabawa jest
jeszcze lepsza.
Nadal
nie mogę wyjść z podziwu nad wyobraźnią i kreatywnością autorki, która z
tak prozaicznej rzeczy jaką są skarpety uczyniła bohatera na miarę
Batmana (i to nie jest przesada). Moja 9-letnia córka obydwie książki
POŻARŁA (tak, rośnie mi godna następczyni) przez weekend i stwierdziła,
cytuję “Mamo! To najfajniejsze książki, jakie czytałam w moim życiu”.
Droga autorko, uważam, że takie komplementy z ust młodego czytelnika to
najlepsze co może usłyszeć pisarz, prawda?
Miejsce 1.
Adam Wajrak – “Lolek”
Jako szczeniak trafił do domu złego człowieka, który zapominał go karmić, a gdy
miał ochotę, potrafił sprzedać psu porządnego kopniaka. Psy są niezwykle
wierne, jednak gdy stanie się coś okrutnego, co zagraża ich życiu, potrafią
znaleźć w sobie siłę, zerwać się z łańcucha i uciec. Tak też zrobił Lolek,
który początkowo Lolkiem nie był. Biedny psiak pragnął jedynie odrobiny ciepła,
pełnej miski i zainteresowania. Nie było mu to dane. Jego ucieczka przypadła na
niezwykle mroźną zimę, pies jednak nie poddawał się i trafił do pewnego zakładu
mechanicznego. Jak trafił do domu Wajraka? Czy łatwo rodzinie przyrodnika było
zdobyć zaufanie psiaka? Tego musicie dowiedzieć się już sami. Ostrzegam jednak,
że są momenty, kiedy łza wzruszenia kręci się w oku…
To był dobry rok! Nie jestem może gwiazdą blogosfery, ale cieszę się z każdego nowego czytelnika, doceniam każdy komentarz i dobre słowo. Mam nadzieję, że w dzisiejszym zestawieniu znaleźliście coś dla siebie:)