"Na końcu języka" czyli dynamiczna potyczka słowna

by - poniedziałek, grudnia 25, 2017

Hahaha! Mamy super grę! Jest świetna, dynamiczna i idealna na rodzinne rozgrywki. Dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy  z "Na końcu języka"

 


Totalnie uwielbiamy gry słowne, które wymagają spostrzegawczości i szybkiej reakcji. Nic więc dziwnego, że "Na końcu języka" tak bardzo przypadło nam do gustu. Świąteczne przedpołudnie z rodzinką to idealny czas, by strzelić kilka fajnych partyjek i w końcu spędzić wspólnie czas w kreatywny i ciekawy sposób.

Niepozorne pudełeczko gry zawiera 192 karty podzielone na dwie talie, którymi można grać wymiennie.



 Karty podzielone są na 8 kategorii oznaczonych poszczególnymi symbolami. 
Pozostałe karty to karty specjalne, później wspomnę do czego one właściwie służą. Używamy ich jedynie, gdy gramy w więcej niż 3 osoby.

Każda karta zawiera inne zagadnienie i to ono będzie clue programu!


Jak przygotować grę?

Karty z wybranej talii tasujemy i dzielimy na mniej więcej dwa równe stosy, które układamy na środku stołu.


Grę rozpoczyna największy gaduła lub najmłodszy gracz. Bierze kartę z dowolnego stosu i kładzie ją przed sobą symbolem do góry, tak by inni gracze również ją widzieli. Kolejni gracze robią to samo.

Kolejne karty wyciągane przez danego gracza należy kłaść jedna na drugiej, tak by widoczna była ostatnia karta. 

Gdy na kartach dwóch graczy pojawi się ten sam symbol, dochodzi do pojedynku.

 
Gracze muszą jak najszybciej powiedzieć hasło pasujące do tematu podanego na karcie przeciwnika. Spokojnie, już tłumaczę na przykładzie...


 Gracz A ma na karcie "Znany potwór", gracz B coś w łazience. Oznacza to, że gracz A jak najszybciej stara się podać odpowiedź z karty gracza B np. umywalka i na odwrót.

Pojedynek wygrywa najszybszy i jako punkt, zabiera kartę przeciwnika i kładzie ja symbolem do dołu. 

Rozgrywka trwa dalej, aż do kolejnego pojedynku. Uwaga, jeśli przegrany gracz po pojedynku odsłoni kartę, która była pod spodem i okaże się, że inny gracz ma ten sam symbol, również następuje pojedynek.

Co jeśli gracz wyciągnie ze stosu kartę specjalną??

-gracz umieszcza ją między stosami. Od tego momentu do pojedynku będzie dochodziło gdy:na kartach pojawią się dwa te same symbole (wcześniejsze zasady), oraz gdy pojawią się dwa symbole z karty specjalnej.


Gra kończy się, gdy karty ze stosów się skończą. Wygrywa gracz z największą liczbą punktów (zdobytych w pojedynkach kart).


Muszę Wam powiedzieć, że gra strasznie się nam spodobała. Jest dynamiczna, zabawna i prosta w zasadach. Idealna na szybką rodzinną rozgrywkę. Bardzo lubię takie słowne potyczki, gdzie trzeba wysilić mózgownicę. Każdy z domowników był bardzo zadowolony z takiej rozrywki. Ogromny plus za ciekawe kategorie haseł np. stan w USA, część samochodu lub okrzyk radości.


Jeśli miałabym się przyczepić to do tego, że instrukcja nie przewiduje sytuacji gdy taki sam symbol mają więcej niż dwie osoby, a dziś mieliśmy taką sytuację. Nie wiedzieliśmy co począć, więc ciągnęliśmy kolejną kartę.

To jednak niewielki minus, zawsze można wymyślić własną zasadę do takiej sytuacji. Gra jest na pewno godna polecenia. Prosta, przyjemna i szybka w rozgrywce. Czym więcej zawodników tym zabawniej i ciekawiej!


Za egzemplarz dziękujemy


 
 Jak się Wam podoba gra? Lubicie takie słowne potyczki?? W co gracie w te święta?
 

Podobne wpisy

0 komentarze