Łowca. Sprawa Trynkiewicza - Ewa Żarska

by - niedziela, sierpnia 19, 2018

Sprawą brutalnego zabójstwa trzech chłopców trzydzieści lat temu żyła cała Polska. Dziś nadal Mariusz Trynkiewicz istnieje w świadomości ludzi jaki ucieleśnienie zła. Ewa Żarska, dziennikarka w bardzo ciekawy, a zarazem przystępny sposób pokazuje całą sprawę. Ten reportaż robi ogromne wrażenie, przede wszystkim ze względu na to, że ogrom zła tutaj przedstawiony jest tak piorunujący!

 


Pamiętam jak dziś, jak wielkie emocje, wzburzenie wzbudził we mnie reportaż Justyny Kopińskiej, w którym przedstawiła swoją rozmowę z żoną Mariusza Trynkiewicza. Kobieta opowiadała o fascynacji mężem, mówiła, że chłopcy, którzy trzydzieści lat temu zostali przez niego zamordowani, sami się o to prosili. Byłam wściekła, nadal nie potrafię tego zrozumieć. Przeczytanie tego reportażu wywołało moje zainteresowanie tą sprawą. Cieszę się  tym bardziej, że miałam okazję przeczytać "Łowcę", bo to świetne i rzetelne podsumowanie tragedii, która wstrząsneła całym krajem.

Ewa Żarska, dziennikarka Polsatu, od dziecka mieszkała w Piotrkowie Trybunalskim. Pamięta to lato, kiedy wszyscy rodzice zaczęli drżeć ze strachu, bo po mieście krążył wampir...  Po latach, właśnie poprzez książkę postanowiła rozliczyć sprawę i przedstawić ludziom fakty na ten temat.

"Łowca. Sprawa Trynkiewicza" to dokładnie opowiedziana historia, poparta aktami policyjnymi, zapisami rozmów z rodzicami Trynkiewicza i samym mordercą.  Z książki dowiadujemy się jak wyglądało dzieciństwo i życie Trynkiewicza przed zabójstwami, gdzie pracował, jak dogadywał się z ludźmi. W końcu jednak dochodzimy do tragedii i tutaj autorka nie szczędzi nam szczegółów, nawet tych wyjątkowo brutalnych.

To, co rzuca się w oczy w całej sylwetce Trynkiewicza to fakt, że gdy opowiada o swoich zbrodniach, potrafi wrócić pamięcią do wielu nieistotnych szczegółów: do tego jakiego koloru skarpetki miał zabity przez niego chłopiec, co w danym dniu Trynkiewicz jadł na kolację. Gdy jednak dochodzi do rzeczy bardzo ważnych: jak zadawał ciosy, co nim kierowało, morderca zupełnie nie potrafi (bądź nie chce) udzielić odpowiedzi. To jeszcze bardziej wzbudza w ludziach odrazę i nienawiść...

Ewa Żarska nie tylko jednak podaje nam na tacy wszystkie fakty. Nie tylko próbuję zgłębić, to jak w człowieku rodzi się zło. Pokazuje również, drugą stronę barykady, czyli dramat rodziny mordercy. Dzięki tej wielowątkowości, poszukiwaniu różnych źródeł wiedzy, książka ta jest przekonująca i obiektywna. Żarska postanowiła raz na zawsze uporać się ze sprawą, którą nadal żyje jej miasteczko. 

Jeśli lubicie reportaże, jeśli cenicie rzetelność i kunszt to naprawdę warto sięgnąć po Łowcę. To kawał dobrej roboty. Choć nadal w mojej głowie kłębi się mnóstwo pytań, to tyle samo rzeczy zrozumiałam...

Za książkę dziękuję

 

Podobne wpisy

0 komentarze