Wiosenne nowości książkowe dla dzieci mniejszych i większych

Pokazywanie Wam nowości książkowych daje nam mega radość! Nasza biblioteczka w ostatnim czasie wzbogaciła się o kilka ciekawych tytułów, które oczywiście Wam zaraz zaprezentujemy <3
Jo Nesbo – “Doktor Proktor i wielki napad na bank“
wyd.Papilon
Krzysztof Stręcioch – “Dom cioci Lusi“
wyd. Adamada
Na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej książek o tematyce II wojny światowej. To trudny, choć niezwykle ważny moment w historii świata. Czasem może budzić lęk, bo przecież nasze dzieci nie mają pojęcia co tak naprawdę niesie ze sobą wojna. Podoba mi się, w jaki sposób autorzy przedstawiają wydarzenia oczami dzieci, próbując ukazać dramaty codziennego życia w tamtych czasach.
“Dom cioci Lusi” to krótka, ale wzruszająca opowieść o pewnej dziewczynce. Bohaterka przedstawia się czytelnikom podając kilka imion. To nie błąd ani przypadek. Wandzia (jej pierwotne imię) była żydówką i gdy wybuchła wojna musiała razem z rodzicami przenieść się do getta. Rodzice dziewczynki chcieli chronić ukochaną córkę i wywieźli ją z getta. Odtąd mieszkała w domu cioci Lusi, gdzie dzieci takich jak ona było więcej. Co działo się dalej? Jak potoczyła się historia dziewczynki?
“Dom cioci Lusi” to ważny tytuł, który ukazuje oblicza wojny, jej niesprawiedliwość oczami dziecka, które nie rozumie, czemu musi z dnia na dzień opuścić ukochany dom, rodziców… To ważny przekaz, o którym warto rozmawiać, pamiętać. Tylko utrwalanie świadomości w naszych dzieciach, pozwoli w przyszłości nie powtórzyć historii…
Kate Forsyth – “Mądra Wasylisa“
wyd. Tadam
Zwróciliście uwagę, że wszelkie księżniczki, królewny z bajek to raczej słabe stworzonka, które jak wody potrzebują przy swoim boku księcia? Trochę jakby to właśnie on, generował ich wartość. Zbiór baśni “Mądra Wasylisa” to opowieści o dawnych feministkach, pełnych sił i wiary w siebie kobietach, które nie dadzą sobie w kaszę dmuchać.
Na czytelników czeka siedem niesamowitych opowieści o szukaniu własnego przeznaczenia, dążeniu do celu, spełnianiu marzeń, czasem na przekór całemu światu. Nie znajdziecie tu słodkich ckliwych opowieści, skaczących po tęczy jednorożców! Czasem jest nieco mrocznie (wystarczy spojrzeć na ilustracje), ale to wszystko nadaje tym baśniom autentyczności i charakteru!
Jeśli Twoje dziecko lubi niesztampowe opowieści to zdecydowanie to książka skrojona na miarę! Polecamy
Artur Gulewicz – “Roboty przyszłości“
wyd. Nasza Księgarnia
Jakiś czas temu nakładem Naszej Księgarni ukazała się książka Artura Gulewicza “Co oni robią” —> TUTAJ. Bardzo przypadła ona do Zuzi mojej młodszej córce. Tworzyła różne ludziki, wykonujące przeróżne zawody! To była prawdziwa frajda. Tym razem maluchy mogą tworzyć własne unikalne roboty.
“Roboty przyszłości” to interaktywna, kartonowa książka, która pozwala manipulować i kreować unikalne kombinacje robotów. Tworzymy kombinacje składającą się z nazwy robota, jego umiejętności i sposobu jej wykonywania. Można naprawdę zaszaleć i stworzyć np Olewatora, który przyrządza jajka sadzone na sali treningowej. Totalne szaleństwo i świetna zabawa- dzieciaki to lubią.
Stephan Lomp – “Pociagi”
wyd. Babaryba
Uwielbiamy picture booki od Babaryby! Mamy kilka ulubionych, ale każde nowe tytuły robią w naszym domu prawdziwą furorę. Tym razem przyszedł czas na “Pociągi” – barwną kartonówkę, która da maluchom mnóstwo radości. Picture booki to świetna zabawa: można tworzyć na ich podstawie różne historie lub szukać ukrytych elementów, wybranych postaci. To świetna okazja by poszerzyć słownictwo naszych dzieciaków. “Pociągi” prezentują się naprawdę świetnie – kolorowe ilustracje, dużo szczegółów dadzą sporą dawkę świetnej zabawy!
Pimm van Hest – “Wszędzie i we wszystkim”
wyd. Co ja na to
Było o wojnie, a teraz czas na kolejny trudny, o ile nawet nie trudniejszy temat. Śmierć rodzica, matki jest dla dziecka totalną katastrofą, wydarzeniem, które wywraca rzeczywistość do góry nogami. Yolanda bohaterka książki traci mamę. Nie rozumie całej sytuacji, zastanawia się, gdzie jej mamusia teraz jest. Pyta o to kolejne osoby. Każda z nich ma swoją odpowiedź na to trudne pytanie. Ze wszystkich odpowiedzi wynika jednak jedno: mama istnieje, dopóki bliscy o niej pamiętają, dopóki możemy doświadczać rzeczy, których nas nauczyła, które po sobie pozostawiła.
Dzieci rozumieją śmierć zupełnie inaczej. Ich rozumienie śmierci jest bardziej abstrakcyjne, a ta książka w bardzo obrazowy sposób tłumaczy nową rzeczywistość dziecka. Nie ma jednej dobrej odpowiedzi na pytanie o śmierć, każdy z nas ma prawo przyjmować ją inaczej. Najważniejsze, to przepracować stratę i nauczyć się żyć od nowa.
“Wszędzie i we wszystkim” to niełatwa, ale piękna pod każdym względem książka. Mądra treść, ubrana w poetyckie słowa, cudowne, wręcz artystyczne ilustracje tworzą z książki istne dzieło sztuki.
Jak podobają się Wam nasze dzisiejsze typy? Czy któraś z książek szczególnie wpadła Wam w oko?