C.J.Tudor - 'Płonące dziewczyny'

by - poniedziałek, października 04, 2021

 

Jak tam u Was z czytaniem jesienią? Dla mnie to naprawdę dobra pora roku na czytanie. Długie wieczory najlepiej nadają się na nadrabianie czytelniczych zaległości. Muszę Wam zdradzić, że w ostatnich tygodniach moje półki wzbogaciły się o wiele naprawdę obiecujących tytułów, tym bardziej więc staram się każdą wolną chwilę spędzać z książką w ręku!

C.J.Tudor to od czasu premiery "Kredziarza" głośne nazwisko. Choć osobiście ten bestsellerowy debiut pominęłam, to miałam okazję przeczytać kolejną wydaną na polskim rynku książkę autorki "Inni ludzie". To była naprawdę mocna rzecz, która jeżyła włos na głowie! Nic więc dziwnego, że zachęcona takimi emocjami sięgnęłam również po nowość, czyli "Płonące dziewczyny".

Chapel Croft - mała, urocza i z pozoru sielska mieścina - to tu rozgrywa się akcja najnowszej książki C.J.Tudor.  Miasteczko kryje historie, która nie jest ani trochę przyjemna. Właśnie w Chapel Croft w XVI wieku doszło do spalenia na stosie grupy mieszkańców, w tym dwóch nastolatek. Jak tamto przykre wydarzenie łączy się z tajemniczym zniknięciem dwóch młodych dziewcząt 30 lat temu i niedawnym samobójstwem miejscowego proboszcza?

W zastępstwie po zmarłym proboszczu przybywa do Chapel Croft Jack Brooks, młoda, samotnie wychowująca córkę pastorka kościoła anglikańskiego. Przeglądając rzeczy proboszcza Brooks znajduje wiele dziwnych przedmiotów takich jak: zestaw do odprawiania egzorcyzmów, czy notatki z zapiskami z Pisma Świętego. Gdzie doprowadzą ją te tropy? Jak młoda kobieta odnajdzie się w hermetycznej społeczności pełnej podziałów, niedomówień i podejrzeń?

Kolejny raz C.J.Tudor zapewniła mi kilka wieczorów pełnych dreszczy na plecach. Autorka udowodniła, że świetnie sprawdza się w tworzeniu barwnych postaci, które maja wiele tajemnic i rzeczy do ukrycia. Czytelnik doceni też z pewnością sposób, w jaki autorka zarysowała klimat małego miasteczka, gdzie z jednej strony każdy się zna, a mimo tego sekret goni sekret. Cała historia jest niezwykle wciągająca, szczególnie jeśli podobnie do mnie lubicie w thrillerach wątki związane z religią. C.J.Tudor śmiało możemy nazywać już mistrzynią mrocznych historii, w których akcja jest dynamiczna i nie zwalnia ani na chwilę. Spędźcie więc jesienne popołudnia lub wieczory w wybornym towarzystwie mieszkańców Chapel Croft i odkryjcie ukrywane przez nich skrzętnie sekrety!

 


Podobne wpisy

0 komentarze