Iza Komendołowicz - 'Rozwód po polsku'

by - wtorek, października 22, 2019


Żyjemy w dziwnych czasach, w czasach kiedy zamiast coś naprawić, łatwiej jest to wyrzucić i kupić nowe... Tyczy się to zarówno sprzętów codziennego użytku, jak i małżeństwa. Brzmi to strasznie, ale statystyki nie kłamią i jasno wynika z nich, że odsetek rozwodów stale rośnie. Iza Komendołowicz, która być może jest już wam znana z książki "Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów" tym razem wzięła na tapetę rozwodników i prawników, którzy opowiadają o tym, jakie są przyczyny rozpadu małżeństwa i o tym, że czasami bliscy sobie ludzie stają się bezwzględni, gdy w grę wchodzą pieniądze.

 Książka "Rozwód po polsku" bardzo przypomina w swojej formie wcześniej wspomnianych przeze mnie "Ginekologów". W przypadku obydwu tytułów mamy do czynienia z fragmentami rozmów posegregowanym według konkretnej  tematyki. Po przeczytaniu książki nasuwa się jedno pytanie "Czy można się rozwieść w cywilizowany sposób?" - rozmówcy Izy Komendołowicz to zdecydowanie osoby, które mają za sobą tragiczne przeżycia związane z rozwodem. Zostały z długami, zmagają się z depresją, walczą o prawo do opieki nad dziećmi... Niektóre historie są naprawdę przerażające! Ogrom patologicznych, budzących dreszcze na plecach sytuacji poraża, a przecież NA PEWNO są również osoby, które potrafią się dogadać dla dobra dzieci, ogólnego spokoju. 

O tyle, o ile po lekturze "Ginekologów" miałam poczucie, że temat zostać wyczerpany, przerobiony wzdłuż i wszerz, o tyle tutaj mam pewien niedosyt, bo wiele tematów zostało potraktowanych po macoszemu. Wcale nie czyni to tej książki złą, czy nieciekawą, ale na pewno słabszą w porównaniu do poprzedniej. 

Na pewno "Rozwód po polsku" jest książką emocjonalną, interesującą i wciągającą, a to dlatego, że odsłania ludzkie sekrety i sprawy, o których wielu osobom zwyczajnie się nie śniło. Niektóre przypadki są naprawdę przerażające, inne absurdalne, bo jak można się rozwieść przez to, że mąż ma za duże stopy lub bierze udział w thriatlonach?! To, z czym na pewno zostanę po lekturze to zdziwienie, że ludzie, którzy kiedyś kochali się bezgranicznie i byli dla siebie całym światem, nagle stają się najgorszymi wrogami i traktują się w sposób bezwzględny i pełen agresji. 

Choć rozwody w obecnych czasach nie są żadną egzotyką, wręcz są czymś często spotykanym, to często nie wiemy jak wyglądają "od środka". Ta książka to próba ukazania tej przykrej procedury od różnych stron. Choć nie mogę powiedzieć, że to tytuł wybitny i wyczerpujący, to na pewno ciekawy i warty poznania. 


 

 

Podobne wpisy

0 komentarze