'Będzie bolało' Adam Kay recenzja

by - czwartek, stycznia 03, 2019

Zawód lekarza i związane z nim blaski i cienie fascynuje mnie od dawna. Jestem totalną fanką serialów Chirurdzy oraz dr.House, mam na koncie wiele książek z tematyki medycznej. Na "Będzie bolało" czaiłam się już od wakacji. W końcu mam, przeczytałam i jestem zachwycona tą książką, a przede wszystkim dystansem i humorem autora. 


Do tej pory byłam przekonana, że jedynie polscy lekarze mają przekichane; że to nasza "służba" zdrowia kuleje i niszczy zarówno pacjentów, jak i pracowników. Okazało się jednak, że nie jesteśmy odosobnieni...

Książek o tematyce medycznej mam na koncie sporo m.in "Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów", "Mali bogowie","Rzeźnicy i lekarze", "Ginekolodzy" Thornwalda. Wszystkie wyżej wymienione pochłonęłam i nie inaczej było z książką Adama Kaya! Nic jednak dziwnego, bo autor, były lekarz z Wielkiej Brytanii ma cięty język i genialne poczucie humoru. I choć najczęściej jest to śmiech przez łzy, to tym bardziej te zapiski są przekonywujące i autentyczne...

Ale od początku... Adam Kay,  były lekarz, obecnie nagradzany artysta komediowy, stand uper, scenarzysta dzieli się z nami zapiskami ze swojego notesu, który prowadził będąc najpierw stażystą, a później rezydentem. Zapiski dotyczą różnych spraw: życia prywatnego, przypadków medycznych, codziennych frustracji związanych z nadmiarem pracy, niskimi zarobkami.. 

Z czasem, gdy poznajemy już bohatera i autora jednocześnie, klaruje nam się jasny obraz brytyjskiej służby zdrowia, która coraz bardziej zaczyna nam przypominać polski NFZ. Długie kolejki, niedobór lekarzy, niskie pensje, liczne wyrzeczenia, ogromna odpowiedzialność... 

Adam Kay uchyla rąbka tajemnicy i dzieli się licznymi historiami z przychodni i szpitala. Obnaża ludzkie słabości, głupotę, zacietrzewienie, zboczenia. Jako ginekolog i położnik ma cały wachlarz historii, które czasami śmieszą, czasami szokują, innym razem wzruszają. Jak to w życiu, wszystkiego po trochu...

Tak, jak wspomniałam autor ma niezwykłe poczucie humoru i dystans do świata, do samego siebie. Idealnie puentuje kolejne sytuacje, przekuwa gorycz w cięty żart. I choć całą książkę możemy uznać za bardzo zabawną, to jednak ja odczytuję ten humor jako woalkę przykrywającą rozczarowanie...

Nie zdradzę Wam z jakiego powodu Adam Kay odszedł z zawodu, mam nadzieję, że sami zechcecie się o tym przekonać sięgając po książkę. Zostawię Wam jednak dwa moje ulubione cytaty, abyście choć trochę poczuli klimat....


"Pacjenci nie potrafią też zaakceptować tego, że ich lekarz może być omylny. To druga strona tego samego medalu. Odmawiają nam prawa do błędu. Nie myślą o medycynie jak o zbiorze pewnej wiedzy, którą praktycznie każda osoba na świecie może sobie przyswoić."


"Próbuję się dowiedzieć, ile alkoholu konsumuje pewna starsza pani, żeby wpisać to do jej karty. Ustaliłem już, że jej ulubionym napitkiem jest wino.
Ja: Jaką ilość wina wypija pani w ciągu jednego dnia?
Pacjentka: Jak mam dobry dzień, to tak ze trzy butelki.
Ja: Mhm, rozumiem... A jak ma pani zły dzień?
Pacjentka: O, jak mam zły dzień, to ledwo jedną."

Z całego serca polecam Wam "Będzie bolało". Spędzicie przy tej książce genialny czas. Będzie śmiech, będzie szok, będzie nawet jakaś łezka. Zdecydowanie warto!



 

Podobne wpisy

0 komentarze