Martin Widmark - 'Biuro detektywistyczne Lassego i Mai. Tajemnica Zamku'

by - niedziela, listopada 18, 2018

Mali wielbiciele powieści Martina Widmarka czekają z niecierpliwością na kolejne premiery serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. To książki, które znają dzieciaki niemal na całym świecie. Nic dziwnego, że robią tak ogromną furorę: są zabawne, dzieciaki mogą zabawić się w detektywów, a poza tym Martin Widmark stworzył niepowtarzalną parę bohaterów! Dziś przedstawiamy Wam pachnącą jeszcze drukiem najnowszą część serii, czyli "Tajemnicę zamku".

 

Tajemnica zamku

 

Lasse, Maja, pastor, komisarz i kilka innych osób z Valleby wybiera się na wycieczkę rowerową do nieopodal położonego zamku. Cała grupa postanowiła skorzystać z zaproszenia hrabiego Erika von Farsena, który zaprosił ich na degustację wyjątkowej czekolady. Podczas przejażdżki wszyscy zastanawiali się, czemu wymagany był dojazd rowerem, ale myśl o pysznej, rozpływającej się w ustach czekoladzie odgonił od nich te wątpliwości.

Okazuje się, że zamek robi ogromne wrażenie na przybyłych gościach: jest wielki, przestronny, a hrabia ma nawet własnego służącego. Hrabia von Farsen ma dla mieszkańców Valleby niesamowitą i intratną propozycję: chce sprzedać udziały plantacji kakao, na wyspie niedaleko Jamajki. Gdy komisarz, pastor i inni słyszą obietnicę bogactwa i możliwość wyjechania w tak egzotyczne miejsce, od razu są skłonni oddać wszystko, co mają. 

Tylko Lassemu i Mai coś "tu śmierdzi". Postanawiają sprawdzić zamiary hrabiego i jego lokaja. Szybko wpadają na właściwy trop. Czy hrabia na pewno chce dobrze dla mieszkańców Valleby? Czy na pewno jest tak bogaty jak mogłoby się wydawać? Sprawdźcie sami!


 

Kolejny raz Martin Widmark pozwala dzieciakom na wspólne odkrywanie zagadek. Sprytnie zostawia tropy, aby nakierować swoich czytelników. Tak jak zwykle, Lasse i Maja okazują się sprytniejsi od samego komisarza policji! Oni nigdy nie dają się wystrychnąć na dudka! Mają świetną intuicję i widzą to, co często przez brak kreatywności i wyobraźni pomijają dorośli. Przednia zabawa gwarantowana.

Lasse i Maja to już klasyka gatunku i myślę, że nikogo do tej serii nie trzeba przekonywać. To idealne książki dla młodych czytelników. Duża czcionka, krótkie rozdziały i niesamowita fabuła sprawiają, że te książki zwyczajnie się pochłania!






Podobne wpisy

0 komentarze