Ścinaj kwiaty, twórz bukiet. Recenzja gry Bukiet

by - sobota, września 29, 2018

Mimo, że za oknem jesień u nas pełno kwiatów. I to w najróżniejszych kolorach. To wszystko za sprawą niezwykle barwnej i wciągającej gry strategicznej od Naszej Księgarni . "Bukiet" to świetna rozrywka wymagająca logicznego myślenia. Zobaczcie sami!

 

 

 

Musicie przyznać, że pierwsze co rzuca się w oczy patrząc na "Bukiet" to nieziemsko piękna, folklorystyczna szata graficzna. Uważam ją za strzał w dziesiątkę! Poza tym gra chowa się w małym, poręcznym pudełeczku, a na jej wyposażenie składa się zaledwie kilka elementów: kostki, plansze gry, ołówki i znacznik gracza rozpoczynającego.

Jeśli jesteśmy już przy elementach gry. Pudełko zawiera dwa notesy z pięćdziesięcioma dwustronnymi kartkami, na których rozgrywa się gra. Do dyspozycji są cztery układy kwiatów (A,B,C i D). Oprócz pól z kwiatami plansze zawierają  miejsce na zapisywanie zdobytych punktów.

Poza tym wspomniałam o kostkach. Mamy do dyspozycji sześć różnokolorowych kostek. Kolor kostki odpowiada kolorowi kwiatów, a ilość wyrzuconych oczek to ilość kwiatów w danym kolorze zamówiona przez klienta. 



Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów. Punkty zdobywamy na dwa sposoby:
- gdy zetniemy wszystkie kwiat z danego polu
- gdy zetniemy wszystkie kwiaty danego koloru

Może zdarzyć się tak, że otrzymamy punkty ujemne. Dzieje się tak gdy zetniemy kwiatki w złym kolorze, lub w złej ilości. Klient nie jest wtedy zadowolony.


Rozpoczynający gracz rzuca kostkami. Wybiera spośród nich jedną. Zaznacza na swojej plany odpowiedni kolor oraz ilość kwiatów w bukiecie. Dajmy na to: wybiera różową kostkę z trzema oczkami. Zaznacza więc trzy różowe kwiatki. Inny przykład na zdjęciu poniżej.



 Kolejny gracz ma do wyboru kostki, które pozostały na stole i tak dalej. Gdy każdy z graczy wybierze już odpowiadającą mu kostkę, rozpoczyna się kolejna tura. Tak, jak wspomniałam wcześniej, gracze dostają punkty za całe wycięte pola, lub wykorzystanie kwiatów w danym kolorze. Na koniec gry zlicza się punkty. Wygrywa osoba, która zbierze ich najwięcej.



Oprócz tego, że gra sama w sobie jest po prostu piękna (te folklorystyczne motywy zachwycają oko), to naprawdę można przy niej spędzić miło czas. Podczas rozgrywki trzeba wykazać się strategią i logicznym myśleniem. 

Zasady są naprawdę jasno wytłumaczone, co pozwala grać już z 6-7 latkiem. Moja Zuza naprawdę mocno wkręciła się w Bukiet. Ogromny plus za to, że można grać w pojedynkę, co nie raz ratuje mnie z opresji, gdy nie mam czasu! 

"Bukiet" to świetna propozycja międzypokoleniowa. Frajdę w grze odnajdą zarówno dzieciaki, jak i starsze pokolenie. Gwarantuję!


A przy jakiej planszówce Wy ostatnio szczególnie chętnie spędzacie czas??

Podobne wpisy

0 komentarze