Michał Rusinek - 'Kefir w Kairze' recenzja

by - czwartek, czerwca 14, 2018

Uwielbiam poezję dla dzieci. A jeśli zabiera się już za nią sam Michał Rusinek to zwyczajnie ją kocham! Tym razem poeta bierze na tapetę znane miasta z całego świata i pisze o nich pół żartem - pół serio! Oto "Kefir w Kairze"

 


Już jako dziecko kochałam poezję. Byłam wyjadaczem konkursu recytatorskiego "Świerszczykowe wierszyki". Co to były za czasy! Dziś z poezją dziecięcą spotykam się w domu (moje córki także kochają wierszowane historie), ale przede wszystkim w pracy. I powiem Wam, że zawsze, ale to zawsze gdy czytam moim uczniom wiersze, strasznie się wczuwam, intonuję. Normalnie przepadam!
Cieszę się więc niesamowicie, że mam dziś okazję pokazać Wam najnowszą książkę Michała Rusinka, którą zilustrowała Joanna Rusinek, niesamowicie zdolna osoba, która ma na koncie ilustracje w takich hitach jak:"Bezsenność Jutki", czy "Psotny Franek". 

 


Paryż, Lizbona, Moskwa, Ateny, a może Sydney? Gdzie chcecie się wybrać za pomocą wierszy Michała Rusinka? Proszę bardzo, wybierajcie! "Kefir w Kairze" to zupełnie inny od wszystkich przewodnik po znanych miastach całego świata. Wiersze są niezwykle zabawne, dopracowane językowo i szybko zapadają w pamięć!

Jestem pewna, że gdy zajrzycie do tej książki z dziećmi nie skończy się jedynie na czytaniu wierszy. Posypią się pytania: "Gdzie leży Rejkiawik? A Ryga?" i tak dalej. I wtedy otworzycie atlas, weźmiecie globus, zaczniecie snuć opowieści, które zainspirują do wakacyjnych podróży. Jestem tego pewna po stokroć!




Świetne wiersze, piękne wydanie, zachwycające ilustracje. Taki jest właśnie "Kefir w Kairze". To świetna zabawa dla małych i dużych. Podróże palcem po mapie jeszcze nigdy nie były tak zabawne i fascynujące!

Za egzemplarz książki dziękujemy

 


O podróży do jakiego miasta szczególnie marzycie??


 

Podobne wpisy

0 komentarze