Leatitia Colombani - 'Warkocz' recenzja

by - środa, lutego 28, 2018



Dzieli je niemal wszystko: pochodzenie, miejsce zamieszkania, status społeczny, kolor skóry, sytuacja życiowa... Łączy je jedno... Co?? Zaraz do tego dojdziemy...

 

Trzy historie splecione ze sobą niczym tytułowy warkocz. Trzy historie, które rozgrywają się na trzech różnych kontynentach, z których każda niesie nadzieję, wiarę w kobieca siłę i naukę, która zostaje z czytelnikiem na długo. 

Najpierw poznajcie Smitę. Jest Niedotykalną, mieszka w Indiach. Przeznaczony jest jej los sprzątaczki ustępów ludzi z wyższej kasty. Smita nie chce jednak, by jej córka wiodła takie samo życie. Marzy, by mogła się uczyć i nie czuła wstydu, który ona odczuwa co dnia. 

Gulia to młoda dziewczyna, mieszkająca na Sycylii. Pracuje w rodzinnym zakładzie perukarskim. Z momentem wypadku ukochanego ojca, los firmy jest na jej głowie, a przy okazji dowiaduje się, że sytuacja finansowa rodzinnego interesu jest beznadziejna.

Kanada. Sara, ambitna prawniczka, która nigdy nie pokazuje po sobie słabości, dowiaduje się, że ma raka piersi. Długo próbuje grać niezwyciężoną i nie mówi nikomu o walce, którą toczy z wrogiem we własnym ciele.

Sami widzicie na pierwszy rzut oka, te kobiety nie łączy nic konkretnego. Owszem każda z nich ma przed sobą zadanie do wykonania, ale jest ono osadzone w zupełnie innych realiach. O tym,  co jest wspólnym mianownikiem  dla wszystkich trzech historii, dowiadujemy się na samym końcu książki, co jest chyba najbardziej wzruszającym i wstrząsającym momentem lektury. Przez wszystkie strony książki, autorka budzi naszą ciekawość, zgrabnie przeplata ze sobą losy przedstawionych wyżej kobiet, a na samym końcu pokazuje czytelnikowi, że czasem zupełnie prozaiczna rzecz może być kluczem do zwycięstwa, nadziei i wiary w lepsze jutro.


         "Własne odbicie w lustrze musi być naszym sojusznikiem nie wrogiem."

"Dopóki o czymś się nie mówi, po prostu tego nie ma."

 
 "Warkocz" to piękna opowieść o kobiecej sile i tym, że nieważne skąd jesteśmy, mamy w sobie te same pierwotne instynkty przetrwania, tą samą miłość i wiarę w lepsze jutro. Nieważne, jak wiele posiadamy, wszystkie pragniemy być szczęśliwe i wartościowe. 

Uwielbiam książki, które wywołują we mnie tyle emocji, które zasiewają pytania i, których bohaterowie zostają ze mną na długo. Zdecydowanie tak było z "Warkoczem". Nie zdradzę Wam, co dokładnie łączy te trzy kobiety, o tym musicie przekonać się już sami! A naprawdę warto!



 

Podobne wpisy

0 komentarze