Martin Pollack – Topografia pamięci recenzja

Moje czytelnicze serce
raduje się za każdym razem, gdy trafia na książkową perełkę. Te prawdziwe
zdarzają się naprawdę rzadko. W zeszłym tygodniu przeczytałam mistrzowską
książkę, która zachwyciła mnie pod każdym względem. I nie był to wcale kryminał,
lecz zbiór esejów o historii i pamięci
narodowej… Zapraszam na recenzję „Topografii pamięci” Martina Pollacka.
Jasny
gest
gest
Pierwsze, co zwraca uwagę
w tej książce to okładka, a na niej fotografia trójki dzieci wykonujących
hitlerowskie pozdrowienie. Czytelnik od razu domyśla się, że nie jest to zdjęcie
przypadkowe, że teksty w książce, będą ściśle łączyły się z historią II wojny
światowej, holocaustu i nazizmu. Zastanawiamy się również nad tym, czy te
dzieci zdawały sobie sprawę z sensu tego gestu, czy rozumiały go, czy może
wykonały go na czyjąś komendę… Okładka ciekawi i obiecuję kawał dobrej
literatury.
w tej książce to okładka, a na niej fotografia trójki dzieci wykonujących
hitlerowskie pozdrowienie. Czytelnik od razu domyśla się, że nie jest to zdjęcie
przypadkowe, że teksty w książce, będą ściśle łączyły się z historią II wojny
światowej, holocaustu i nazizmu. Zastanawiamy się również nad tym, czy te
dzieci zdawały sobie sprawę z sensu tego gestu, czy rozumiały go, czy może
wykonały go na czyjąś komendę… Okładka ciekawi i obiecuję kawał dobrej
literatury.
Martin
Pollack
Pollack
Autor esejów jest
dziennikarzem, pisarzem, tłumaczem. Z pochodzenia Austriak zakochany w Galicji.
dziennikarzem, pisarzem, tłumaczem. Z pochodzenia Austriak zakochany w Galicji.
Dziadkowie, ojciec
Pollacka byli czynnymi nazistami, co za tym idzie historia jego rodziny
naznaczona jest zbrodnią i krwią. Pisarz nie ukrywa tego przed czytelnikiem,
wyznaję prawdę, choć przecież nie ma się czym chwalić i na pewno wygodniej
byłoby takie informacje ukryć. Zdaje sobie jednak sprawę, że to byłoby bez
sensu, chce być szczery, a pokazuje to w pierwszej części „Topografii pamięci”,
która poświęcona jest jego wspomnieniom z dzieciństwa i młodości, kiedy
zaczynał swoją karierę dziennikarską. To chyba najciekawsza część książki,
która jest niezwykle prywatna i bije z niej szczerość.
Pollacka byli czynnymi nazistami, co za tym idzie historia jego rodziny
naznaczona jest zbrodnią i krwią. Pisarz nie ukrywa tego przed czytelnikiem,
wyznaję prawdę, choć przecież nie ma się czym chwalić i na pewno wygodniej
byłoby takie informacje ukryć. Zdaje sobie jednak sprawę, że to byłoby bez
sensu, chce być szczery, a pokazuje to w pierwszej części „Topografii pamięci”,
która poświęcona jest jego wspomnieniom z dzieciństwa i młodości, kiedy
zaczynał swoją karierę dziennikarską. To chyba najciekawsza część książki,
która jest niezwykle prywatna i bije z niej szczerość.
Magia
zdjęć
zdjęć
Druga część książki to teksty
napisane w oparciu o zdjęcia z czasów międzywojnia i II wojny światowej.
Przedstawiają one zupełnie obcych ludzi, Pollack zaś próbuje znaleźć kontekst i
ich powstania, zastanawia się nad tym, co z tymi osobami działo się dalej.
Jedno ze zdjęć przedstawia moje miasto, Łódź i mężczyznę, który przechodzi
przez ulicę Piotrkowską. Pollack bardzo ciekawie przy okazji tej fotografii
wraca do historii łódzkiego getta i do faktu, że współczesna Łódź, mimo, że
zmieniła się przez te wszystkie lata, nadal ma w sobie pewną nostalgię, tak
jakby sama w sobie wspomniała dramaty, które rozgrywały się w getcie i dookoła
niego. Ten jeden esej świetnie pokazuje
sens całej książki, i to, że pamięć narodowa jest niezwykle ważna. Nawet trudna, bolesna historia warta jest
wspominania o niej, tym bardziej, że coraz mniej na świecie tych, którzy
pamiętają ją na własne oczy. Musimy zrobić wszystko, by pamiętać o okropieństwach
nazizmu i holocaustu, aby przestrzec świat przed powtórką z historii. Nie można
zrozumieć ludzi, danego kraju bez poznania jego historii. Człowiek i historia
tworzą nierozerwalne połączenie, którego nie wolne przemilczeć.
napisane w oparciu o zdjęcia z czasów międzywojnia i II wojny światowej.
Przedstawiają one zupełnie obcych ludzi, Pollack zaś próbuje znaleźć kontekst i
ich powstania, zastanawia się nad tym, co z tymi osobami działo się dalej.
Jedno ze zdjęć przedstawia moje miasto, Łódź i mężczyznę, który przechodzi
przez ulicę Piotrkowską. Pollack bardzo ciekawie przy okazji tej fotografii
wraca do historii łódzkiego getta i do faktu, że współczesna Łódź, mimo, że
zmieniła się przez te wszystkie lata, nadal ma w sobie pewną nostalgię, tak
jakby sama w sobie wspomniała dramaty, które rozgrywały się w getcie i dookoła
niego. Ten jeden esej świetnie pokazuje
sens całej książki, i to, że pamięć narodowa jest niezwykle ważna. Nawet trudna, bolesna historia warta jest
wspominania o niej, tym bardziej, że coraz mniej na świecie tych, którzy
pamiętają ją na własne oczy. Musimy zrobić wszystko, by pamiętać o okropieństwach
nazizmu i holocaustu, aby przestrzec świat przed powtórką z historii. Nie można
zrozumieć ludzi, danego kraju bez poznania jego historii. Człowiek i historia
tworzą nierozerwalne połączenie, którego nie wolne przemilczeć.
„Dzisiaj to wiem: stare powiedzenie, że mowa jest srebrem, a
milczenie złotem, w żadnym razie nie ma tu zastosowania. Jeśli chodzi o
przeszłość jest dokładnie na odwrót. Niczego nie wolno przemilczać, ani
tuszować.” Cytat z książki
milczenie złotem, w żadnym razie nie ma tu zastosowania. Jeśli chodzi o
przeszłość jest dokładnie na odwrót. Niczego nie wolno przemilczać, ani
tuszować.” Cytat z książki
Bądź świadomy
Aby być
świadomym człowiekiem, trzeba zmierzyć się z historią: swoją, swojej rodziny,
regionu, kraju. Jest to niezbędne do tego, by czuć, rozumieć, wiedzieć. Ta
książka otwiera nas na niewygodną prawdę, pokazuje, że pamięć bywa wybiórcza,
zwodnicza, że często pamiętamy tylko to, co chcemy, dlatego warto zgłębiać
historię również przez wspomnienia różnych ludzi, stworzymy wtedy kompletne
puzzle, które będą realnym odbiciem, tego co było.
świadomym człowiekiem, trzeba zmierzyć się z historią: swoją, swojej rodziny,
regionu, kraju. Jest to niezbędne do tego, by czuć, rozumieć, wiedzieć. Ta
książka otwiera nas na niewygodną prawdę, pokazuje, że pamięć bywa wybiórcza,
zwodnicza, że często pamiętamy tylko to, co chcemy, dlatego warto zgłębiać
historię również przez wspomnienia różnych ludzi, stworzymy wtedy kompletne
puzzle, które będą realnym odbiciem, tego co było.
Można by
pomyśleć, że eseje są nudne – nic bardziej
mylnego. „Topografia pamięci” to jedna z bardziej wartościowych książek, jakie
przeczytałam w ostatnim czasie. Szczególnie ważna jest dla młodego pokolenia,
które ma szansę poznać historię wyłącznie ze wspomnień, tych którzy brali udział
w konkretnych wydarzeniach. Książka ta
pokazuje, że dzisiaj bez wczoraj nie istnieje, że teraźniejszość jest ściśle
uzależniona od przeszłości. I nie wolno nam o tym zapominać.
pomyśleć, że eseje są nudne – nic bardziej
mylnego. „Topografia pamięci” to jedna z bardziej wartościowych książek, jakie
przeczytałam w ostatnim czasie. Szczególnie ważna jest dla młodego pokolenia,
które ma szansę poznać historię wyłącznie ze wspomnień, tych którzy brali udział
w konkretnych wydarzeniach. Książka ta
pokazuje, że dzisiaj bez wczoraj nie istnieje, że teraźniejszość jest ściśle
uzależniona od przeszłości. I nie wolno nam o tym zapominać.
Pollack w swojej
książce, używa pięknego języka, który ucieszy oko i umysł wytrawnego
czytelnika. Autor pisze w taki sposób, że czytelnikowi wciąż mało. Po lekturze
zostaniecie zapewne z wieloma pytaniami, przemyśleniami. Nie miejcie o to do
autora pretensji, oto obudził w Was świadomego człowieka!
książce, używa pięknego języka, który ucieszy oko i umysł wytrawnego
czytelnika. Autor pisze w taki sposób, że czytelnikowi wciąż mało. Po lekturze
zostaniecie zapewne z wieloma pytaniami, przemyśleniami. Nie miejcie o to do
autora pretensji, oto obudził w Was świadomego człowieka!
Za egzemplarz książki dziękuje wydawnictwu