Najmłodsi nie potrafią przez długi
czas skupić się na czytanym tekście. Szybko się rozpraszają, a to co interesuje
ich najbardziej, to rzecz jasna ilustracje. Dlatego też na rynku coraz częściej
spotkać możemy przeróżne Picture booki, które tekstu nie mają w ogóle, lub są
to pojedyncze słowa. Całą robotę robią właśnie obrazki, dzięki, którym dziecko
świetnie rozumie sens i przesłanie książeczki. Dzisiaj mam przyjemność
zaprezentować Wam „Króliczki”
wydawnictwa CzyTam.
czas skupić się na czytanym tekście. Szybko się rozpraszają, a to co interesuje
ich najbardziej, to rzecz jasna ilustracje. Dlatego też na rynku coraz częściej
spotkać możemy przeróżne Picture booki, które tekstu nie mają w ogóle, lub są
to pojedyncze słowa. Całą robotę robią właśnie obrazki, dzięki, którym dziecko
świetnie rozumie sens i przesłanie książeczki. Dzisiaj mam przyjemność
zaprezentować Wam „Króliczki”
wydawnictwa CzyTam.
Głównym bohaterem naszej książeczki jest kolorowy i
sympatyczny potworek Declan, który z wielką radością wita się, ze wszystkim
(dosłownie) co napotka dookoła siebie. Wita pniaczek, kijek i inne przedmioty,
jednak zdecydowanie ożywa, gdy zauważa prawdziwe, żywe króliczki. Na ich widok
na buzi Declana zawitał uśmiech i radość, tyle, że…… króliczki zupełnie nie
chcą przywitać się z naszym potworkiem, mimo, iż w ogóle nie jest straszny…
Zaczynają przed nim uciekać, i w ten sposób zaczyna się zabawa w chowanego. Czy
Declan znajdzie króliczki? Czy wyściska je na przywitanie?
sympatyczny potworek Declan, który z wielką radością wita się, ze wszystkim
(dosłownie) co napotka dookoła siebie. Wita pniaczek, kijek i inne przedmioty,
jednak zdecydowanie ożywa, gdy zauważa prawdziwe, żywe króliczki. Na ich widok
na buzi Declana zawitał uśmiech i radość, tyle, że…… króliczki zupełnie nie
chcą przywitać się z naszym potworkiem, mimo, iż w ogóle nie jest straszny…
Zaczynają przed nim uciekać, i w ten sposób zaczyna się zabawa w chowanego. Czy
Declan znajdzie króliczki? Czy wyściska je na przywitanie?
Gdy pierwszy raz otworzyłam książeczkę, miałam jedno
skojarzenie – była kiedyś taka bajka Looney Toones o dziewczynce, która ściskała,
kochała i tuliła wszystkie zwierzaki, które spotkała na swojej drodze. Pamiętacie tą kreskówkę? Jej
nadopiekuńczość powodowała taką samą reakcję, jaką Declan wzbudzał u króliczków
– ucieczkę. Dzieci na pewno też zrozumieją, co wywołuje w króliczkach taki
popłoch, jednak nie zmienia to faktu, że trudno nie lubić potworka, który
przecież w głębi serca ma dobre zamiary.
skojarzenie – była kiedyś taka bajka Looney Toones o dziewczynce, która ściskała,
kochała i tuliła wszystkie zwierzaki, które spotkała na swojej drodze. Pamiętacie tą kreskówkę? Jej
nadopiekuńczość powodowała taką samą reakcję, jaką Declan wzbudzał u króliczków
– ucieczkę. Dzieci na pewno też zrozumieją, co wywołuje w króliczkach taki
popłoch, jednak nie zmienia to faktu, że trudno nie lubić potworka, który
przecież w głębi serca ma dobre zamiary.
Declan zresztą, jest tutaj metaforą małego dziecka, które
chce wszystko teraz, od razu, a gdy tego nie dostaje złości się, smuci, tupie
nogą. Wszystko to można jasno wyczytać z ilustracji, które na niektórych
stronach mają formę komiksu. Ta zabawa „w kotka i myszkę” na pewno przypadnie
do gustu maluchom, które lubią dynamiczne historie.
chce wszystko teraz, od razu, a gdy tego nie dostaje złości się, smuci, tupie
nogą. Wszystko to można jasno wyczytać z ilustracji, które na niektórych
stronach mają formę komiksu. Ta zabawa „w kotka i myszkę” na pewno przypadnie
do gustu maluchom, które lubią dynamiczne historie.
Bardzo istotna w zrozumieniu sensu książeczki jest mimika
potworka. Dzięki niej dla dziecka od razu jasne staje się kiedy Declan jest
szczęśliwy, a kiedy zawiedzony, a kiedy zwyczajnie załamany. Jak więc widać,
nie potrzeba wielu słów, by przekazać sens książki. W szczególności w przypadku
dzieci.
potworka. Dzięki niej dla dziecka od razu jasne staje się kiedy Declan jest
szczęśliwy, a kiedy zawiedzony, a kiedy zwyczajnie załamany. Jak więc widać,
nie potrzeba wielu słów, by przekazać sens książki. W szczególności w przypadku
dzieci.
Teraz „Króliczki” trafią na półkę, by poczekać, aż Michasia
przestanie rozrywać papierowe strony (mam nadzieję, że to już niedługo). Wtedy
na pewno pokocha zarówno potworka, jak i uciekające króliczki. Polecamy
książeczkę wszystkim maluszkom, które lubią akcję, a ciężko jest im się skupić
dłuższy czas na czytanym tekście. Znakomite ilustracje i ciekawy pomysł
sprawiają, że „Króliczki” po prostu
się kocha!
przestanie rozrywać papierowe strony (mam nadzieję, że to już niedługo). Wtedy
na pewno pokocha zarówno potworka, jak i uciekające króliczki. Polecamy
książeczkę wszystkim maluszkom, które lubią akcję, a ciężko jest im się skupić
dłuższy czas na czytanym tekście. Znakomite ilustracje i ciekawy pomysł
sprawiają, że „Króliczki” po prostu
się kocha!
rodzaj: dla dzieci/picture book
wydawnictwo: CzyTam
Za egzemplarz “Króliczków” gorąco dziękujemy wydawnictwu