
Dzisiaj coś zupełnie niezobowiązującego, coś przy czym po prostu odpoczniecie. Znajdziecie tu wszystko czego trzeba w leniwy, ciepły weekend: wątek sensacyjny, delikatną erotykę, tajemnice oraz miłość.
Gracie marzy jednie o tym, by w jej życiu nic się nie zmieniło. Mieszka w
pięknej rezydencji, uprawia wspaniały ogród, a Jason, syn jej ojczyma,
jest dla niej najlepszym przyjacielem i opiekunem. Niech ten stan trwa w
nieskończoność, niech śpią demony z przeszłości, a także… miłość do
Jasona. Jason przez całe lata opiekował się córką swojej macochy, aż
wreszcie zrozumiał, że widzi w Gracie nie siostrę, lecz ukochaną
kobietę. Kobietę zamkniętą w sobie i trzymającą mężczyzn na dystans.
Jednak pod tą maską Jason dostrzega czułość i kobiece ciepło. Nagle w
ten spokojny, poukładany i pełen ukrytych uczuć świat wdziera się
brutalna rzeczywistość: terroryści porywają Gracie i szantażują Jasona.
Niedoszli kochankowie muszą zdać najtrudniejszy egzamin, by przeżyć… i
by ich miłość się spełniła.
Macie czasami tak, że jednocześnie myślicie o książce, że nie jest wcale szczególnie dobra a jednocześnie nie możecie się od niej oderwać? Ja właśnie tak miałam z nowością od Harper Collins “Ukrytymi uczuciami”
To było moje pierwsze spotkanie z Dianą Palmer, więc zupełnie nie wiedziałam czego mam się spodziewać.
Tak jak wynika z opisu książka opowiada o burzliwych relacjach przybranego rodzeństwa: Gracie i Jasona. Oboje w głębi serca wiedzą co do siebie czują, oboje również wzbraniają się przed tym uczuciem. Ponadto i jedno i drugie ma swoje mroczne tajemnice, których strzeże jak tylko to możliwe.
Gracie to bardzo delikatna i wrażliwa kobieta, która strach przed mężczyznami i wchodzeniem w związki ma wpojony przez swoją matkę, która przez lata była krzywdzona przez ojca Gracie. Mimo, że bohaterka czuje pociąg do Jasona boi się, że słowa jej matki, o tym, że w każdym mężczyźnie drzemie bestia.
Jason to milioner, potentat w branży komputerowej i hodowlanej. Jest niezwykle męski, zdecydowany, choć zdarza mu się zachowywać jak rozwydrzony młodzik. Mężczyzna nie ma pojęcia o obawach Gracie, dlatego nie rozumie, czemu raz za razem zostaje odtrącony.
W całą tą miłosną historię wplecione są również inne poboczne ciekawe wątki: porwania, narzeczona Jasona czy zagadka matki bohatera. Wszystko to sprawia, że ciężko oderwać się od czytania.
Książka ma tylko jeden mały minus. Jaki? Dla mnie dialogi Gracie i e Jasona są mocno przesłodzone. W rzeczywistym życiu nikt nie mówi: “Tak, mój ukochany” i inne takie rzewne historie. Wszystko to jednak byłam w stanie przełknąć, pewnie dzięki temu, że autorka bardzo ciekawie osadziła fabułę książki.
Podsumowując: “Ukryte uczucia” to idealna pozycja na zbliżający się długi weekend. Hamak, zimny drink i “Ukryte uczucia” to będzie trio doskonałe! Naprawdę spędziłam miło czas z tą pozycją! Polecam w ramach odpoczynku umysłu.