Flora, jej rodzina i znajomi wyruszają na wakacje. Przed nimi długa podróż samochodem (a dokładniej minibusikiem), a więc jak pewnie spodziewacie się, dzieciaki po niedługim czasie zaczynają się potwornie nudzić. Całe szczęście, że ten wesoły autobusik pełen był kreatywnych dorosłych, którzy świetnie wiedzą jak sobie radzić nawet z największą nudą! Nagle zwyczajna podróż dzięki pomysłom dorosłych zamienia się w prawdziwą przygodę. Busik będzie zmierzał do celu przez niezwykłe krainy, w których nasi milusińscy spotkają dinozaury, krasnoludy, a nawet cofną się w czasie! Nie muszę Was pewnie przekonywać, że dzieciaki są zachwycone i nie mogą się doczekać do jakiego magicznego świata trafią z kolejnym etapem podróży. 

"Magiczna podróż Flory" pokazuje, że czasem do genialnej zabawy wystarczy wyłącznie odrobina wyobraźni. To też opowieść, która być może zainspiruje niektórych dorosłych, da gotowe pomysły, by urozmaicić nudą podróż.Ja podczas tej lektury bawiłam się przednio, a moja siedmiolatka czekała z wypiekami na twarzy, by jak najszybciej dowiedzieć się, do jakiej krainy za chwilę trafi minibusik. Dodajcie sobie do tego jeszcze absolutnie najcudowniejsze, kolorowe ilustracje Macieja Szymanowicza i macie oto idealną lekturę na wakacje!