Tel Aviv Urban Food - smaki Izreala w centrum Łodzi!

by - poniedziałek, lipca 15, 2019

Coraz częściej spotykam wśród swoich znajomych osoby, które rezygnują z mięsa w swojej diecie. Wegetarianizm i weganizm jest dobry dla środowiska i tutaj nie ma się co oszukiwać. Ja mięso mocno ograniczyłam, jem je coraz rzadziej, ale jednak jem. Coraz bardziej przekonuje się jednak do tego, że dania bezmięsne są nie tylko zdrowsze, ale również pyszne. Ostatnio miałam okazję się o tym przekonać, odwiedzając niezwykłe miejsce na gastronomicznej mapie Łodzi - Tel Aviv Urban Food. Jeśli lubicie aromatyczne przyprawy i niepowtarzalny klimat, musicie odwiedzić to miejsce!

Nie wiem jak Wy, ale ja mam mega frajdę z tego, gdy mogę zjeść poza domem. Uwielbiam odwiedzać nowe miejsca, próbować nowych smaków. Kilka tygodni temu, wybraliśmy się więc z moim mężem na śniadanie (nigdy nie jemy śniadań na mieście, to był nasz pierwszy raz!) do Tel Aviv Urban Food na naszej ulubionej Piotrkowskiej! Nie dość, że w końcu mieliśmy czas pobyć we dwoje, spokojnie pogadać, pośmiać się, to jeszcze spróbowaliśmy wielu pysznych rzeczy!

Tel Aviv stawia na wegańskie jedzonko, smaki rodem z Izreala, a więc to zdecydowanie kuchnia żydowska. Mimo tego, że mój mąż to zajadły mięsożerca, to dał się namówić na spróbowanie w 100% roślinnej kuchni!

Śniadanka tematyczne są serwowane w Tel Aviv w weekendy od godziny 10:00 do 14:00. Każdy weekend to menu inspirowane kuchnią żydowską z różnymi naleciałościami. My trafiliśmy na śniadanie nowojorskie! Do wyboru cały stół różnych przysmaków!




Bajgiel z marchewką a'la łosoś, pyszna wegańska pizza, czy jagodowy hummus to tylko kilka przykładowych dań, których mieliśmy okazję spróbować. Wszystko było pięknie podane, pyszne i aromatyczne! Moje serce podbiły małe, chrupiące falafelki i chipsy zrobione z cienkiego żydowskiego pieczywka! Co za smaki <3 Co ciekawe, mój mąż, któremu zaproponowałam bezmięsne chilli con carne, nie mógł uwierzyć, że to rzeczywiście wegańskie jedzenie! Do tego wszystkiego, zamówiliśmy mocno miętową lemoniadę na bazie pulpy z cytryny, jabłka i mięty właśnie! Chciałabym odtworzyć kiedyś ten smak w domu... Myślę sobie, że gdyby ktoś tak dla mnie gotował codziennie, nie miałabym najmniejszego problemu, by zostać weganką na zawsze!






Sam lokal ma w sobie coś przytulnego, oryginalnego. Coś, co czuje się od pierwszej chwili! Przemiła, profesjonalna obsługa, która wie o daniach wszystko i z pasją o tym opowiada jest dopełnieniem udanej wizyty w Tel Aviv! Ta inspirująca miejscówka znajduje się na Piotrkowskiej 122, ale jeśli jesteście ze stolicy, to znajdziecie tam aż sześć lokali należących do sieci ---> sprawdź tutaj

Jestem bardzo ciekawa, czy taka kuchnia by Wam odpowiadała i czy często wyskakujecie na miasto, by zjeść coś pysznego?



Podobne wpisy

0 komentarze