M.T Edvardsson - 'Zupełnie normalna rodzina' recenzja

by - poniedziałek, maja 13, 2019

pożeram strony


Macie wśród siebie ludzi, którzy wydają Wam się idealni? Mają piękne dzieci, cudowne życie, niesamowity dom? Na pewno! Na pierwszy rzut oka wiele ludzi wydaje nam się nieskazitelnych, ale to tylko fikcja. Nie istnieją idealni ludzie, tak samo jak nie istnieją idealne rodziny. "Zupełnie normalna rodzina" to świetnie skonstruowana powieść o zbrodni i o życiu, które tylko z pozoru wydawało się idyllą.

 

Ona prawiczka, on pastor i ich dziewiętnastoletnia córka Stella uchodzą w małym Lund za wzór rodziny. Pewnego dnia, Stella zostaje aresztowana pod zarzutem morderstwa młodego mężczyzny. Wszelkie dowody wskazują, że jest winna. Zaczyna się walka o prawdę i wolność, choć tak naprawdę nie do końca wiadomo czym one są...

Co widział ojciec, czego nie mówi matka, co ukrywa córka?

 M.T Edvardsson oddaje w ręce czytelników misternie skonstruowaną historię, która choć początkowo może wydawać się prosta i oczywista, coraz bardziej się wije. Im lepiej poznajemy tę rodzinę, tym więcej mamy wątpliwości i pytań w głowie. Sandellowie kryją sporo tajemnic, które rzucają cień na ich idealny obraz rodziny. Historia pokazuje, że to w chwilach trudnych i niespodziewanych mamy okazję przekonać się kim tak naprawdę jesteśmy i do czego jesteśmy skłonni się posunąć, by chronić naszych bliskich.

Powieść przedstawiona jest z trzech perspektyw i to nadaję jej szczególnego charakteru i wydźwięku. Na samym początku poznajemy historię opowiedzianą przez Adama, następnie swoją wersję zdarzeń opowiada nam Stella, a na końcu Ulrika, prawniczka i żona pastora. Wszystko razem składa nam się w niezwykłą całość, która porusza czytelnika i nie pozwala odłożyć książki mimo późnych godzin nocnych.

"Zupełnie normalna rodzina" nie jest typowym thrillerem. Brak tu nagłych zwrotów akcji, szaleńczego tempa. To mistrzowsko snuta historia, która owszem ma znamiona thrillera psychologicznego, kryminału, ale dla mnie to bardziej powieść z dużą dozą obyczajowości. To studium rodziny w traumatycznej sytuacji. To, co zdecydowanie ujęło mnie w tej książce to wielowymiarowość głównych bohaterów, którzy im bardziej ich poznajemy, tym bardziej wydają nam się nieodgadnieni. 
To znakomita powieść, która mimo braku szybkiej akcji, czyta się genialnie i błyskawicznie. Bardzo wierzę w to, że podobnie jak ja zarwiecie z nią noc!


 

Podobne wpisy

0 komentarze