Katarzyna Bonda - 'Czerwony pająk' recenzja

by - piątek, czerwca 08, 2018

Półtora roku temu w kilka dni pochłonęłam "Lampiony". W trzeciej części serii "Cztery żywioły" Katarzyna Bonda pokazała, że jest jak kameleon, że wtapia się w opisywane miasto jak mistrzyni kamuflażu. Moją Łódź przedstawiła tak trafnie i bezbłędnie, że można by pomyśleć, że mieszka tu od dzieciaka. Mimo, że jest całkiem spore grono osób, które uważa jej książki za słabe, ja pozostaje w opozycji i czekam z niecierpliwością na każdą nowość. Jakie są moje wrażenia po "Czerwonym pająku"?

 


Wszyscy fani Katarzyny Bondy z niecierpliwością czekali na finalny tom Czterech Żywiołów. Ci, którzy uwielbiają jej styl pisania (w tym ja) nie będą zawiedzeni. Dzieje się dużo, a poza tym w końcu dowiadujemy się wszystkiego o przeszłości Saszy Załuskiej!

A wszystko zaczyna się od porwania ukochanej córki Saszy, Karoliny. Policja niewiele jest w stanie zdziałać, więc Sasza postanawia na własną rękę zająć się poszukiwaniami córki. I tu zaczyna się podróż w przeszłość. Dostajemy od autorki strzępki różnych historii, które z czasem układają nam się w całość. Szybko widzimy, że porwanie Karoliny ma ścisły związek z przeszłością Załuskiej, z mafią z wybrzeża oraz z agenturą. Trup goni trupa, a Sasza nie wie już komu może ufać. Ci, których dotąd uważała za przyjaciół okazują się zdrajcami i na odwrót. Na szczęście nasza bohaterka ma łeb na karku, wykorzystuje stare znajomości i tajne informacje, którymi może zagrozić wysoko postawionym osobom. 

Absolutnie nie powiem Wam czy Karolina zostaje odbita z rąk porywaczy oraz czemu została uprowadzona. Mogę jedynie zdradzić, że nawet nie domyślacie się jak zawiłe życie miała główna bohaterka serii. Wszystkie pytania, które kłębiły się w Waszych głowach podczas czytania poprzednich tomów, nagle otrzymają jasną, klarowną choć nie raz brutalną odpowiedź. Nareszcie!

U Katarzyny Bondy uwielbiam to, że totalnie wchłania mnie zbudowany przez nią świat, że oczami wyobraźni automatycznie widzę wszystkie sceny, w głowie słyszę głos poszczególnych bohaterów. Po prostu wpadam jak śliwka w kompot. Autorka lubi wplatać w swoje powieści różne wątki. Tutaj jest ich chyba rekordowa ilość. Przez to, zdecydowanie trzeba czytać "Czerwonego pająka" w spokoju i skupieniu, inaczej wszyscy bohaterowie zwyczajnie nam się poplątają. Poza tym, wielkie ukłony jak zwykle za to, że autorka nawiązuje do historii Polski, do wydarzeń kryminalnych i historycznych, które miały rzeczywiście miejsce. Dzięki temu, fabuła staje się jeszcze bardziej realna.


"To tutaj bierze swój początek polski biznes. W służbach. A pieniądze to władza. Władza to polityka. Wystarczy wiedzieć, jak układać karty, a wszystko da się usprawiedliwić, wyjaśnić, przeforsować"

"Tirówka - kobieta, przeważnie płci żeńskiej zajmująca się udeptywaniem pobocza trasy szybkiego ruchu. W przerwach świadcząca nieskomplikowane usługi seksualne. Na tle pobocza wyróżniająca się wszystkim z wyjątkiem urody."

"Radykalne poglądy, popisowa religijność i szumnie głoszony patriotyzm to widowisko"

 

Wiecie co jeszcze cenię w książkach Katarzyny Bondy? To, że zawsze wykonuje kawał świetnej roboty związanej z researchem i to widać na pierwszy rzut oka! Poza tym kobieta się nie patyczkuje, nazywa rzeczy po imieniu, pokazuje świat jakim jest. Jeśli trzeba przekląć siarczyście - robi to! Najważniejsze, że wszystko jest u niej naturalne i niewymuszone. To zdecydowanie największa wartość w jej książkach.

Dawno nie przeczytałam tak szybko, tak grubej książki. Ten tydzień, czekałam z wytęsknieniem aż położę dzieci spać, by móc usiąść do "Czerwonego pająka" i razem z Saszą szukać Karoliny! To była niesamowita przygoda pełna spisków, przekrętów i mafijnych rozgrywek! Szczerze polecam! 

 

 

Za książkę dziękuję księgarni internetowej 


https://www.nieprzeczytane.pl/


Podobne wpisy

0 komentarze