Luke Dittrich - 'Eksperyment' recenzja

by - czwartek, lutego 15, 2018

To zdecydowanie silniejsze ode mnie. Trudne tematy same mnie przyciągają i zmuszają do czytania, zainteresowania. Tym razem książka o pewnym medycznym eksperymencie, który mimo, że zmienił losy wiedzy na temat mózgu, to jednak jest nieludzki i przerażający.... 

 

Serce i mózg to zdecydowanie dwa najważniejsze ludzkie narządy. Trudno na dobrą sprawę stwierdzić, który z nich jest ważniejszy, nie uważacie? Serce pompuje przez całe życie naszą krew, ale to w mózgu zachodzą wszystkie najważniejsze procesy, które pozwalają nam czuć, myśleć, marzyć, widzieć, słyszeć. To on zapewnia nam dostęp do wspomnień, a więc podstawy naszego istnienia. Co gdyby nagle nasza pamięć ograniczyła się do ostatnich kilku minut? Pamiętacie film "50 pierwszych randek", w którym główna bohaterka codziennie przeżywa ten sam dzień, bo jej pamięć jest uszkodzona? Czy tak da się żyć? A jeśli nawet się da, to czy takie życie jest pełnowartościowe?


Mimo ogromnego rozwoju medycyny, mózg człowieka nadal skrywa przed lekarzami i uczonymi wiele tajemnic. Przed tytułowym "Eksperymentem" sytuacja miała się zgoła gorzej, gdyż to właśnie dzięki badaniom na mózgu głównego bohatera, lekarze o tym narządzie dowiedzieli się wielu nowych rzeczy. Czy to jednak usprawiedliwia działanie na żywym organizmie, wbrew wszelkim etycznym zasadom?


 Nasz bohater, pacjent Henry Gustav Molaison po wypadku do jakiego doszło w dzieciństwie, cierpiał na epilepsję. Ataki były częste i intensywne, uniemożliwiały normalne funkcjonowanie. W 1953 r, gdy Henry miał 27 lat postanowił poddać się operacji, która miała na celu uwolnienie mężczyzny od problemu. Lekarz operujący podczas operacji postanowił eksperymentować i... wyciął Henry'emu część mózgu. Brzmi przerażająco, prawda?

Ataki epilepsji rzeczywiście ustąpiły, jednak życie młodego mężczyzny wcale nie zmieniło się na lepsze. Resekcja części mózgu spowodowała to, że wspomnienia pacjenta ograniczyły się jedynie do ostatnich kilku minut. Tutaj czytelnik staje na pewnym rozdrożu. Gdzie stoi granica eksperymentu? Jak daleko można się posunąć, by poszerzać wiedzę o ciele człowieka?


Przed wspomnianym eksperymentem, wiedza lekarzy na temat funkcjonowania ludzkiego mózgu była uboga. Dzięki operacji i dalszym badaniom mózgu Henry'ego zyskała neurologia, lecz stracił człowiek. Zyskała ludzkość, straciła jednostka. Rozważania na temat eksperymentów medycznych, ich zasadności lub jej braku są obecnie niezwykle ważne, gdyż medycyna rozwija się w niesamowitym tempie, cały czas słyszymy o projektowaniu człowieka i genów, a zapominamy o czystej biologii. 

Książka jest niezwykle przejmująca i wywołująca dreszcz, tym bardziej, że wiemy, że historia Henry'ego wydarzyła się naprawdę. Oprócz historii pacjenta, czytelnik poznaje również historię medycyny, podaną w przystępny i ciekawy sposób. Co więcej, to co bardzo doceniam w tej książce, to fakt, że autor pozwala czytelnikowi dokonanie swojej własnej oceny sytuacji. Nic nam nie narzuca, pokazuje za to, wszystkie aspekty sprawy. To niezwykle trudna sztuka dla każdego autora, bo przecież zdajemy sobie sprawę z tego, że ma on na pewno swoje własne zdanie na ten temat.

"Eksperyment" zdecydowanie nie jest pozycją dla każdego. Jeśli masz słabe nerwy, jesteś nadwrażliwy lepiej poszukaj czegoś lżejszego. Jednak, jeśli chcesz przeczytać interesującą książkę o historii medycyny i poczuć mimowolny dreszcz emocji, to  już dziś leć do księgarni. W której grupie jesteś??


Za egzemplarz recenzyjny, dziękuję 



Podobne wpisy

0 komentarze