"Poszukiwany ukochany"

by - wtorek, marca 28, 2023

 

Właśnie zdałam sobie sprawę z tego jak dawno nie recenzowałam tutaj żadnej dorosłej książki. Czas to dziś zmienić! Dziś biorę na tapetę najnowszą książkę Beth O'Leary "Poszukiwany ukochany" i mam nadzieję, że skusicie się w najbliższym czasie na lekturę tego właśnie tytułu.

Kiedyś szerokim łukiem omijałam komedie romantyczne: te książkowe i filmowe. Dzisiaj zauważyłam, że coraz częściej potrzebuję takiego lekkiego przerywnika od czytanych przeze mnie namiętnie kryminałów i reportaży. Moją obecną przygodę z tym gatunkiem zaczęłam właśnie od książki Beth O'Leary "Współlokatorzy". Ta historia była bardzo miłą i przede wszystkim nie przesłodzoną odskocznią literacką. Od razu wiedziałam, że muszę przeczytać "Poszukiwanego ukochanego" i kolejny raz się nie zawiodłam. 
 
Trzy młode, acz zupełnie różne od siebie kobiety: Siobhan, Jane i Miranda w walentynkowy wieczór czekają na swojego ukochanego. Tego samego ukochanego! Josepha Cartera. Oczywiście żadna z nich nie wie o istnieniu pozostałych. Można pomyśleć, że szykuje się sztampowa historia, ale absolutnie tak nie jest. Kolejne rozdziały są pisane z perspektywy poszczególnych bohaterów, co w ciekawy sposób przybliża czytelnikowi każdą z historii. Przez pierwszą połowę książki Joseph wzbudzał we mnie okropne emocje. Nie znosiłam tego gościa i byłam przekonana, że tak pozostanie do ostatniej strony. W ogóle, gdy myślałam, że przewidziałam cały dalszy ciąg książki, zadziało się coś (oczywiście nie zdradzę co...) , co wywróciło tą historię do góry nogami i zmieniło również moje postrzeganie bohaterów. Ten zabieg był mistrzowski i uczynił z przewidywalnej powieści, głęboką, poruszającą i pełną zwrotów akcji historię! 
 
"Poszukiwany ukochany" ugruntował pozycję autorki na liście moich ulubionych pisarzy powieści obyczajowych. Podczas czytania myślałam o tym, że ta książka powinna zostać zekranizowana - to byłby naprawdę dobry film!
 
Post powstał we współpracy z wyd. Albatros

Podobne wpisy

0 komentarze