Max Czornyj 'Bestia z Buchenwaldu'

by - środa, września 15, 2021

 

Max Czornyj jest genialny w opowiadaniu historii z perspektywy głównego bohatera. Udowodnił to między innymi w "Rzeźniku". Jego najnowszą książkę "Bestia z Buchenwaldu" przeczytałam w dosłownie kilka godzin! 

Wiele już w moim życiu przeczytałam książek o wojnie i holokauście. Były to zarówno reportaże, wspomnienia, wywiady, jak i powieści inspirowane tamtymi wydarzeniami. Jak to możliwe, że nie miałam pojęcia o istnieniu Ilse Koch? Nie wiem, ale dzięki najnowszej książce Maxa Czornyja poszerzyłam swoją wiedzę i kolejny raz przekonałam się, że człowiek potrafi być zdolny do najgorszych okrucieństw!

Ilse Koch, bohaterka książki "Bestia z Buchenwaldu" to historyczna i faktycznie żyjąca postać, która odznaczyła się na kartach historii nieludzkim okrucieństwem i makabrycznymi pomysłami dotyczącymi "przetwarzania" zwłok więźniów obozowych. Była ona żoną komendanta obozu w Buchenwaldzie oraz jedną z nadzorczyń SS. 

Książka jest prowadzona w narracji pierwszoosobowej, a więc czujemy się dosłownie jak byśmy czytali zwierzenia, pamiętniki kobiety, siedzieli w jej makabrycznie chorej głowie. Chyba właśnie dzięki tej narracji książka wywołuje tak silne emocje. Emocje te wynikają jednak również z tego, że to, co robiła Ilse  w obozie jest czymś nie do pojęcia! Jeśli wcześniej nie słyszeliście o jej istnieniu, jestem zobowiązana wyjaśnić Wam na czym polegało okrucieństwo i makabryczność jej czynów. Otóż wspomniana Ilse Koch, zafascynowana tatuażami niektórych więźniów (których podglądała podczas kąpieli w łaźni) postanowiła używać ich specjalnie spreparowanej skóry to wykonania abażurów i innych ozdób, którymi następnie obdarowywała gości swoich i męża. Do tworzenia przedmiotów codziennego użytku nie używała wyłącznie skóry, ale również czaszek, palców, a nawet całych głów.  Torturowała również więźniów, zmuszając ich do gwałtów. Sami widzicie, że była to kobieta okrutna i niegodna miana człowieka...

Jej historia jest przerażająca i nieludzka. Jawi nam się ona w książce Maxa Czornyja jako osoba bez uczuć, taka, która nie była w stanie pokochać nawet własnych dzieci. Nie miała za grosz empatii i ludzkich odruchów, wzbudzała grozę nawet w ludziach, z którymi współpracowała. Jeżeli chcecie dokładniej poznać jej historię i dowiedzieć się, jak ona się skończyła w czasach powojennych, odsyłam Was do książki. Oczywiście należy pamiętać, że historia jest jedynie inspirowana faktami, ale ogromna część informacji zawartych w tekście ma swoje odniesienie do rzeczywistości. Książka na pewno Wami wstrząśnie, będziecie się zastanawiać jak to możliwie, że człowiek jest zdolny do takich rzeczy... Jeśli więc macie mocne nerwy, interesujecie się historią, to zdecydowanie polecam Wam "Bestię z Buchenwaldu".




 

 


Podobne wpisy

0 komentarze