Camilla Lackberg - 'Złota klatka' 'Srebrne skrzydła'

by - wtorek, listopada 03, 2020

 


 Gdy przeglądałam internet w poszukiwaniu opinii na temat nowej serii królowej, Camilli Lackberg trafiałam na skrajnie różne oceny. Niektórzy zachwycali się powiewem świeżości, inni mocno narzekali i twierdzili, że autorka powinna trzymać się stylu, jaki prezentuje w swojej kultowej serii o Fjallbace. Jeśli jesteście ciekawi jak ja odebrałam nowe książki Lackberg, zostańcie i poświęćcie mi kilka minut.

Camilla Lackberg to niekwestionowana królowa skandynawskiego kryminału, a jej seria o policjantach z Fjallbacki jest międzynarodowym bestsellerem. Seria ta była typowym kryminałem z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowym. Za to właśnie pokochały ją miliony czytelników z całego świata!! Wiele wiernych fanów Lackberg zdziwiło się widząc w zeszłym roku zapowiedź jej...... thrilleru psychologicznego "Złota klatka". Tak, jak napisałam we wstępie, książka ta zebrała różnorakie opinie - od zachwytów po te bardzo negatywne. Wiadomo jednak, że jeszcze się taki nie urodził... Niedawno ukazała się druga część serii, czyli "Srebrne skrzydła". Dzisiaj krótko podsumuje moje spostrzeżenia na temat obydwu książek i jestem bardzo ciekawa, jak Wy je oceniacie!



Bohaterką nowej serii książek Camilli Lackberg jest Faye, młoda mama i żona obrzydliwie bogatego przedsiębiorcy. Odkąd firma męża, której ona na początku była istotną częścią zaczęła przynosić zyski, Faye zajmowała się domem i ukochaną córeczką. Powoli jednak, w małżeństwie zaczyna się psuć, a z jej ukochanego męża wychodzą coraz gorsze cechy charakteru. Faye też nie przypomina dawnej siebie - zadbanej, przebojowej i chcącej podbić świat dziewczyny. Przyjdzie jednak moment, gdy miarka się przebierze i Faye straci cierpliwość do męża oszusta i notorycznego zdrajcy. Zemsta jednak najlepiej smakuje na zimno i Faye o tym wie. W jaki sposób zemści się na mężu? 

Rozdziały opisujące teraźniejszość naszej bohaterki przeplatane są z migawkami z jej przeszłości, dzieciństwa i dorastania w rodzinnej Fjallbace (sentyment jednak pozostał). To właśnie z tych krótkich rozdziałów dowiadujemy się o tym, że dzieciństwo Faye było ciężkie - ojciec alkoholik skutecznie uprzykrzał życie jej i ukochanej matce. Wiele wątków dotyczących przeszłości jest z "Złotej klatce" niewyjaśnionych i otwartych, całej prawdy dowiadujemy się dopiero czytając "Srebrne skrzydła" i to ze strony autorki był bardzo przemyślany i trafny zabieg! Ona wie najlepiej jak zaangażować i przyciągnąć na dłużej czytelnika!

Same "Srebrne skrzydła" są dokładnie kontynuacją pierwszej części książki, która jednak zupełnie skupia się na osobie Faye, sukcesach jej firmy, nowej miłości i problemach o jakich nigdy jej się nie śniło. Choć przez pierwsze rozdziały "Złotej klatki" byłam przekonana, że Faye to kolejna głupiutka, pusta i egzaltowana bohaterka, moje spostrzeżenia szybko się zmieniły w momencie, gdy zrozumiała, że nie może być dłużej więźniem własnego związku i życia. Muszę Wam przyznać, że ta przemiana, a raczej przebudzenie bardzo mi się podobała i od tej chwili ogromnie polubiłam Faye i mocno jej kibicowałam w jej słodkiej zemście!

Wiem, że wiele osób przyzwyczajonych do Camilli znanej im z sagi o Fjallbace, totalnie nie mogło się przestawić na nową dla niej formę i gatunek, jednak uważam, że autor, który się nie rozwija nie ma nic do zaoferowania. Fajnie próbować nowych rzeczy, a w przypadku autorów kryminalnych wszelkie nowości i próby wyjścia ze swoich sprawdzonych i uznanych już przez czytelników ram to ogromna odwaga! Warto dać nowej Camilli Lackberg szansę, bo seria o Faye jest porywająca i zagadkowa. Wręcz nie można się od niej oderwać. Zdecydowanie to lubię!



 

Podobne wpisy

0 komentarze