Nauka czytania - książki i gry, które polecam jako nauczyciel i mama!

by - niedziela, lipca 05, 2020



Nauka liter i czytania to ogromny kamień milowy w rozwoju każdego dziecka. Oto na naszych oczach dzieje się magia i nasze małe słodkie maleństwo wkracza do świata liter! Nic jednak nie przychodzi samo z siebie. Z drugiej strony choć cały proces nauki wydaje się trudny i żmudny, to dzisiaj spróbuję Wam udowodnić, że można zamienić to w naprawdę świetną zabawę. W tym poście skupię się na książkach i pomocach, które na pewno zaskoczą i ucieszą każdego rodzica, ale również i dzieci!

Wiele osób myśli, że skoro jestem nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej, to moje dzieci czytają od pieluchy. Zdradzę Wam sekret: o wiele łatwiej nauczyć czytania całą klasę dzieciaków niż swoje własne. Tak jest zresztą ze wszystkim, ale to już temat na osobny post:). Rodzicielstwo nauczyło mnie jednej bardzo ważnej zasady: nic na siłę, na wszystko przyjdzie czas! Tak jest zarówno z odpieluchowywaniem, nauką chodzenia, jak i z czytaniem. Nie patrzmy na inne dzieci, dzieci sąsiadek, koleżanek z pracy. Twoje dziecko jest osobnym bytem i ma prawo do rozwoju we własnym tempie. Nie oznacza to jednak, że nie warto wzbudzać w dziecku zainteresowania literami, czytaniem!


Przykład idzie z góry! Dzieci, które od małego widzą swoich rodziców z książką w ręku, którym czyta się przed snem, z którymi ogląda się książki obrazkowe o wiele szybciej same wykazują zainteresowanie samodzielnym czytaniem, czasami wręcz żądając, by je tego nauczyć. Jako nauczyciel bardzo łatwo jestem w stanie stwierdzić, którym dzieciom rodzice czytają, a którym nie. Warto więc dawać młodemu pokoleniu dobry przykład. Nie każdy z nas musi połykać książki tonami. Jeśli sama nie przepadasz za czytaniem, postaraj się przynajmniej wygospodarować 15-20 minut przed snem, by zrobić to dla dziecka. Potem porozmawiajcie o przeczytanym tekście, zadawaj pytania, by sprawdzić, czy dziecko aktywnie słuchało.


Dzieci zaczynają czytać w różnym wieku: czasami czytają już nawet 4,5 latki, a czasem dzieci opanowują tą umiejętność w wieku 8 lat. To bardzo indywidualna sprawa. Ważne jest jednak to, by dziecka nie zmuszać, lecz motywować. Zmuszanie dziecka do czytania, skończy się tym, że znienawidzi tą czynność, a przecież nie o to nam chodzi. Jeśli Twoje dziecko opornie podchodzi do tematu czytania, spróbuj przekonać go, że ta umiejętność jest bardzo przydatna w życiu codziennym. Najlepiej odwołać się do prostych, codziennych spraw.

- "Gdy będziesz umiał czytać, będziesz mogła sama rozwiązać krzyżówkę lub zagrać w planszówkę, bo sama przeczytasz zasady gry".

- "Będziesz mogła oglądać kreskówki z napisami".

Dzieci z czasem zaczynają zdawać sobie sprawę, że umiejętność czytania jest prawdziwym błogosławieństwem i kolejnym krokiem do zdobywania tak upragnionej niezależności.


Tak, jak obiecałam dzisiaj pokażę Wam moje ostatnie odkrycia, które sprawią, że nauka czytania będzie przyjemna i bezbolesna.



Zaczynamy od początku, czyli zestawu Pierwsze Słowa od wydawnictwa Egmont. Muszę Wam przyznać, że dawno nie widziałam tak fajnej pomocy dla rodziców. Pudełeczko kryje wiele skarbów. Mamy tu obrazki, obrazki z podpisami, etykietki z napisami i pojedyncze litery. Zestawu możemy używać na przeróżne sposoby. Pomoże Wam w tym zresztą dołączony do zestawu poradnik dla rodziców, w którym znajdziecie nie tylko mnóstwo przydatnych trików dotyczących nauki czytania, ale również wiele zabaw, które możecie wcielić w życie z powyższym zestawem!




Moja Michasia ma cztery i pół roku. Podczas zabaw często pyta o nazwę danej literki. Jej ulubiona zabawa z zestawem to szukanie identycznych podpisów, jakie znajdują się na obrazkach. Bacznie obserwuje kolejne litery i sprawie dobiera podpisy. Naprawdę to lubi. Powoli przechodzimy również do układania słów z liter wzorując się na całych słowach dołączonych do zestawu.



W zależności od poziomu wtajemniczenia Waszego dziecka, możecie bawić się na różne sposoby. Oto kilka propozycji:

- szukanie samogłosek w wyrazach

-memory

- układanie własnego imienia i imion domowników

-głoskowanie

- wyszukiwanie słów

Możliwości jest wiele, a dzieci naprawdę chętnie bawią się i same podnoszą sobie poprzeczkę coraz to wyżej. Zestaw jest naprawdę świetnie wykonany i da Wam mnóstwo radości. Największa jednak radość przychodzi, gdy w końcu dziecko samo przeczyta dołączoną do zestawu książeczkę z prostym tekstem i dużą ilością ilustracji. Duma nie będzie znała granic!



Dalej mamy prostą, ale przyjemną grę Sylaby od wydawnictwa Nasza Księgarnia.W małym, zgrabnym opakowaniu czeka 55 kart z sylabami i tyle samo ze spółgłoskami. Zestaw można wykorzystać podczas jednej z kilku proponowanych gier:

-nauka czytania -  dobieramy karty ze stosu i tworzymy słowa

- rozsypanka - staramy się ułożyć jak najwięcej słów z rozsypanych sylab

- makao - układamy dwusylabowe słowa poprzez dokładnie sylaby do sylaby przeciwnika

- ja wiem - wygrywa ten, kto najszybciej poda słowo rozpoczynające się na daną sylabę.




Jak widać ta pomoc dydaktyczna jest bardzo intuicyjna, a zarazem ciekawa, bo możemy ją wykorzystać w różnoraki sposób. Dzieci uwielbiają element rywalizacji, który towarzyszy grom stolikowym. Z czasem zaczną układać coraz dłuższe słowa! Polecam tą grę szczególnie osobom, które chcą wypróbować właśnie metodę sylabową.


A jeśli już o metodzie sylabowej, to muszę wspomnieć także o najnowszej serii książeczek od Wydawnictwa Debit!


Książeczek idealnych na początek nauki czytania jest wiele, dlaczego więc polecam Wam akurat te? Pokochałam je za to, że poruszają ważne tematy, które na pewno będą bliskie dzieciakom. Mamy więc Maksa, który uwielbia zakupy i cały czas wymusza kupowanie nowych rzeczy. Na pewno jesteście ciekawi, jaki sposób na ten problem znalazła jego siostra Zuzia. W książeczce "Ale smrodek!" poznajemy historię trójki dzieciaków, która nie znosiła się myć. Łatwo się domyślić, że z czasem zaczęli mieć przez to spore problemy! Mamy również historię Tomka, który w "On-Off" dostaje telefon komórkowy i totalnie się od niego uzależnia, zapominając o swoich przyjaciołach.

Książki są stworzone zgodnie z metodą sylabową, bardzo popularną nauką czytania. Książeczki są krótkie, mają kolorowe ładne ilustracje, które przyciągną do siebie dzieci. Jedynie tekst mógłby być odrobinkę większy. Mimo wszystko, zawarte tu historie są warte poznania i na pewno zaciekawią małych czytelników!






Mam nadzieję, że moje dzisiejsze polecanki przypadną Wam do gustu. Na pewno jeszcze w te wakacje pojawi się post o zabawach, które sprawdzą się w nauce czytania i pisania, a więc wypatrujcie!



Podobne wpisy

0 komentarze