Agnieszka Ziętarska - 'Samobójca' recenzja

by - czwartek, stycznia 31, 2019

Literatura z gatunku New Adult to coś, co raczej omijam w księgarniach szerokim łukiem. Gdy dostałam propozycję recenzji "Samobójcy" nie byłam pewna, czy się zgodzić... Jak dobrze, że się zdecydowałam! Agnieszka Ziętarska stworzyła wyjątkową historię, która angażuje czytelnika bez względu na wiek!

Agnieszka Ziętarska

 Literatura New Adult w połączeniu z lekką dozą fantastyki, tak w skrócie opisałabym zakres tematyczny "Samobójcy". Jako fanka kryminałów naprawdę obawiałam się starcia z tą pozycją. Uwielbiam jednak odkrywać nowe lądy i zaskakiwać samą siebie. "Samobójca" zapewnił mi kilka wyśmienitych wieczorów! Czekam z niecierpliwością na kontynuację!

Flora to spokojna, dosyć zamknięta w sobie dziewczyna. Mimo, że jest bardzo młoda, życie jej nie oszczędza. Zarówno z matką i z ojcem ma raczej słabe relacje, a niespodziewana śmierć ukochanego brata kilka lat temu zabiera jej całą radość życia. Co więcej, dziewczyna obwinia się o tę śmierć, bo brat zginął, gdy jechał wyciągnąć ją z tarapatów. Ta rodzinna tragedia rozbiła rodzinę Flory, a ona od tego momentu nie może znaleźć ukojenia swojego bólu. Z drugiej strony mamy Felisa. Nie jest on zwykłym śmiertelnikiem. Należy do klany Niezmiennych, którzy opiekują się ludzkimi duszami. Właśnie dostał pod swoje skrzydła pierwszą duszę, którą jest właśnie Flora. Wszystko byłoby proste, gdyby nie to, że dziewczyna posiada duszę Samobójcy, a Felis się w niej zakochuje. Postanawia zawalczyć o jej przeznaczenie, choć sam jak się okazuje ryzykuje tym samym bardzo wiele!

Miłość, magia, niebezpieczeństwo - wszystko to czeka na Was w "Samobójcy"! Agnieszka Ziętarska stworzyła niezwykłą historię, która wciąga już od pierwszych stron.  Dwójka głównych bohaterów choć tak od siebie różna, okazuje się tak naprawdę idealnie dobrana. Są charakterni, zadziorni i potrafią walczyć o swoje. 
Autorka osadziła swoją powieść w świecie prawie identycznym do realnego. Gdyby nie istnieje Niezmiennych, rzecz mogłaby dziać się pod każdą szerokością geograficzną. To chyba cieszy mnie szczególnie. Fajnie, że całość nie została przekombinowana, a magię znajdziemy wyłącznie w istnieniu opiekunów dusz. 

Kolejna rzecz, która działa jak najbardziej na plus, to różnorodność narracji. Agnieszka Ziętarska opowiada kolejne wydarzenia przez punkt widzenia Flory i Felisa. Dzięki temu czytelnik dowiaduje się, co czują bohaterowie i jak postrzegają kolejne zdarzenia. 

"Samobójca" to niezwykła opowieść o przepracowaniu straty, podnoszeniu się z najgorszych nawet kłopotów, o tym, że czasami w najmniej spodziewanym momencie w naszym życiu może pojawić się ktoś, kto obróci je do góry nogami, da szczęście i nadzieję na lepsze jutro.  

Mimo, że na karku mam trzydzieści lat wpadłam w tą powieść jak nastolatka. Wzdychałam razem z Florą do Felisa, trzymałam kciuki, by chłopakowi udało się zmienić los dziewczyny. Przeżywałam każde kolejne wydarzenia. Jeśli autorce udało się przekonać do fantastyki, taką fankę realizmu jaką jestem to znaczy, że to naprawdę świetny debiut. Cóż, teraz pozostało mi czekać na kontynuację, która mam nadzieję już niedługo!

Jak zapatrujecie się na literaturę New Adult? Czytacie, czy raczej omijacie szerokim łukiem? Jak widzi się Wam "Samobójca"??





Podobne wpisy

0 komentarze