Jesień z Kapitanem Nauką - czyli coś dla maluchów

by - poniedziałek, października 22, 2018

Długie, jesienne wieczory zaczynają dawać nam we znaki. Zuza, owszem ma zapewnione "atrakcje", sporo nauki, lektury, powtórki przed sprawdzianami. Michasia za to sama musi szukać sobie zabaw. Jako, że ostatnio uwielbia układanie puzzli i proste gry, zestaw od Kapitana Nauki sprawdził się u nas znakomicie.


W najbliższy czwartek moja Michasia skończy trzy latka. To już poważny wiek. Zadziwia mnie to jak szybko się zmienia, jak szybko uczy się nowych rzeczy. Z przyjemnością patrzę również jak zdobywa kolejne etapy samodzielności, a przede wszystkim sama potrafi zająć sobie czas. 

Jej ulubionym zajęciem jest układanie puzzli. O tym, jak czynność ta wpływa na rozwój małego dziecka, pisałam TUTAJ. Obecnie Miśka jest w stanie ułożyć samodzielnie 60-elementowe puzzle i jestem naprawdę z niej dumna.

Najnowsza seria Puzzle od Kapitana Nauki, czyli "Układam i opowiadam" to niezwykle ciekawa propozycja. Przede wszystkim wyróżnia się swoją formą.  Puzzle są zbudowanie w pionie. Ponadto ich grafika stworzona przez Macieja Szymanowicza jest naprawdę magiczna! Zarówno układanka Sąsiedzi, jak i Spadochroniarze, zachęca dziecko do bacznej obserwacji i tworzenia własnych historii, na temat sytuacji na obrazku. Moja Michalina zanim dołoży kolejny element, mówi sobie głośno czego potrzebuje i dopiero szuka go wśród wszystkich puzzli. 

Po ułożeniu całości fajnie jest z dzieckiem porozmawiać o szczegółach ilustracji, a jest ich naprawdę sporo. Takie interaktywne układanie pozwala na rozwój umiejętności tworzenia związków przyczynowo-skutkowych, rozwój mowy oraz spostrzegawczość.

Oprócz tego, puzzle z serii Układam i opowiadam mają duże, wygodne do chwytania elementy i są naprawdę porządnie wykonane, żadne małe rączki im nie straszne!

źródło:kapitannauka.pl
 






źródło:www.kapitannauka.pl

 Tak, jak pisałam we wstępie, Michasia coraz więcej wie o otaczającym ją świecie. Zna wszystkie pory roku, ale nadal nie do końca je charakteryzuje. Z pomocą przychodzi jednak Loteryjka.Pory roku, która jest świetną zabawą i nauką w jednym. Przez ostatni tydzień grałam w nią niezliczoną ilość razy, ale dzięki temu, Miśka już wie, na jakiej planszy szukać nart, a na jakiej grzybka. 

Gra składa się z sześciu plansz przedstawiających różne sytuacja w kolejnych porach roku oraz okrągłych żetonów z symbolami. Gra polega na tym, by odnaleźć symbole na jednym z obrazków. Loteryjka posiada cztery warianty trudności, poprzez można podnosić dziecku poprzeczkę.

Gra pokazuje rytm natury, uczy następstw zachodzących w przyrodzie. Poza tym ćwiczy spostrzegawczość dziecka. Moja córka pokochała tą grę i namawia każdą napotkaną osobę na szybką partyjkę. Ja z przyjemnością patrzę, jak coraz lepiej radzi sobie ze znajdowaniem elementów i kojarzeniem elementu z konkretną porą roku.






A jak Wy zajmujecie czas Waszych przedszkolaków w jesienne wieczory? Macie ulubione aktywności? Lubicie gry od Kapitana Nauki??

 

Podobne wpisy

0 komentarze