Graham Masterton - 'Tańczące martwe dziewczynki' recenzja

by - wtorek, października 16, 2018

Twórczość Grahama Mastertona poznałam dosyć późno, bo zaczęłam czytać jego książki zaledwie kilka lat temu. Od tamtej pory autor znajduje się na liście moich ulubionych, i na każdą premierę czekam z niecierpliwością. We wrześniu ukazała się najnowsza powieść z serii o Katie Maguire "Tańczące martwe dziewczynki".



Przygodę z Grahamem Mastertonem zaczęłam pewnego lata od genialnego "Geniusza". Książka zrobiła na mnie takie wrażenie, że wciągnęłam ją w dwa popołudnia.  "Tańczące martwe dziewczynki" to już typowy kryminał, ale czyta się go naprawdę dobrze, a fabuła jak zwykle u Mastertona jest przemyślana w każdym calu.

 Tym razem w studio tańca irlandzkiego w Cork wybucha wielki pożar. Ofiarami zostaje prawie cały zespół tancerzy wraz z trenerem. Wszyscy płoną żywcem. Jedyną ocaloną osobą jest mała dziewczynka, która z niewiadomego powodu znajduje się na dachu budynku. Co więcej, nie jest w stanie ona pomóc policji, gdyż w wyniku traumy przestaje mówić. Katie Maguire wie, że dziewczynka jest być może ich jedyną deską ratunku...

Podejrzanych o podpalenie jest wielu. Czy zrobił to inny zespół, który obawiał się zagrożenia w czasie najbliższego konkursu stepu irlandzkiego? A może to samozwańczy odłam organizacji IRA? A może zupełnie ktoś inny?

Graham Masterton kolejny raz stworzył przemyślaną i wciągającą historię, która wymaga od czytelnika skupienia i uwagi. Co więcej, za duży plus uważam zamieszczenie wielu wątków osobistych z życia pani komisarz i innych bohaterów. Tak jak często piszę w recenzjach, takie wątki pozwalają na zżycie się czytelnika z bohaterami danej serii. 

Zdecydowanie nie jest to książka dla osób o słabych nerwach. To prawdziwy, mocny thriller, w którym znajdziecie wiele brutalnych, wręcz przerażających opisów. Niektóre są tak obrazowe, że widzi się sceny oczami wyobraźni. Ja jednak nie należę do osób szczególnie wrażliwych na takie rzeczy, więc w ogóle mi to nie przeszkadzało.

Tak więc, jeśli szukacie mrocznego, pełnego zwrotów akcji thrillera, z którym będziecie mogli spędzić jesienne wieczory, to śmiało możecie sięgać po "Tańczące martwe dziewczynki". Z pewnością nie powinniście być zawiedzeni.

 Lubicie książki Grahama Mastertona? Który tytuł jest Waszym ulubionym??

Podobne wpisy

0 komentarze