Justyna Bednarek ‘Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek’ ‘Nowe przygody skarpetek’ recenzja
Do niedawna byłam przekonana, że wyłącznie w moim domu skarpetki po praniu dziwnie znikają. Były dwie, jest jedna. Po przeczytaniu książek Justyny Bednarek, wiem, że nie jestem jedyna i że pewnie, co druga z Was ma podobny problem. Zdradzę Wam jeszcze coś! Jeśli przeczytacie ten tekst, dowiecie się co dzieje się z Waszymi skarpetami!
Pranie w moim domu odbywa się jakieś 5 razy w tygodniu. Moja pralka nie ma łatwego żywota. Wszystkie ubrania wychodzą z niej bez szwanku, pomijając skarpetki, które nagle gubią swoją parę i zostają osamotnione. Do tej pory mocno zachodziłam w głowę, co takiego się z nimi dzieje? Czy pralka je zżera? Znikają w czasoprzestrzeni? Nic bardziej mylnego!
W ten właśnie sposób zaczyna się zbiór opowiadań o przygodach skarpetek! Justyna Bednarek każdej skarpetce – uciekinierce poświęciła osobny rozdział i zdradziła nam dokąd się udała! Jest tego co niemiara. Dajmy na to klasyczna, czarna skarpeta taty została aktorką, a zielona skarpeta, noszona przez tatę do sandałów postanowiła zostać prywatnym detektywem! Dacie wiarę???
Takie i inne niesamowite przygody przeżywają skarpety z książek Justyny Bednarek. Wszystkie historie łączy jedno, spójne przesłanie: Możesz zostać kim tylko chcesz, nie musisz trzymać się ram nałożonych z góry przez status czy społeczeństwo. Wszystkie marzenia są możliwe do spełnienia, wystarczy tylko się postarać i działać. W końcu samo nic się nie zrobi!
Czy wiecie, że “Niesamowite przygody…” od premiery zostały wręcz obsypane nagrodami?! Co więcej, książka zawitała w kanonie lektur szkolnych, z czego jako nauczyciel ogromnie się cieszę, bo uważam, że warto zrezygnować z kilku skostniałych tytułów, na rzecz nowej, baaardzo wartościowej literatury, która zachęci dzieci do czytania.
Nadal nie mogę wyjść z podziwu nad wyobraźnią i kreatywnością autorki, która z tak prozaicznej rzeczy jaką są skarpety uczyniła bohatera na miarę Batmana (i to nie jest przesada). Moja 9-letnia córka obydwie książki POŻARŁA (tak, rośnie mi godna następczyni) przez weekend i stwierdziła, cytuję “Mamo! To najfajniejsze książki, jakie czytałam w moim życiu”. Droga autorko, uważam, że takie komplementy z ust młodego czytelnika to najlepsze co może usłyszeć pisarz, prawda?
Jakby tego wszystkiego (zachwytów) było mało to dodam, że mistrzowskie ilustracje mojego ulubionego Daniela de Latoura i dopracowanie książki pod względem estetyki przez wydawnictwo sprawiają, że skarpetkowe opowieści to zdecydowanie pozycja obowiązkowa w każdej dziecięcej biblioteczce.
Uwaga! Jeśli zamierzacie kupić dzieciakom “Niesamowite opowieści…” pod choinkę wstrzymajcie się jeszcze jakiś czas, gdyż na Mikołajki wydawnictwo Poradnia K przygotowuje wydanie specjalne pełne skarpetkowych kolorowanek, zagadek i łamigłówek! To dopiero będzie szalony, świąteczny zestaw!
A Wy macie już swoje egzemplarze książki?? Jeśli nie, to czy jesteście ciekawi przygód skarpetek – uciekinierów??
Za książki gorąco dziękujemy wydawnictwu