Victor Gorsky – Kameleon. Kulisy pracy w CBŚ recenzja

O
tym, że pod względem upodobań literackich nie jestem typową kobietą mówiłam Wam
już kilka razy. Na dodatek bardzo mocno interesuje się tematem więziennictwa i
policji w różnych krajach. Pochłonęłam wszystkie książki – wywiady Patryka
Vegi, i wiele innych dostępnych na rynku wydawniczych. Nic więc dziwnego, że
gdy w zapowiedziach wyd. Prószyński znalazłam „Kameleona” – wiedziałam, że
muszę go przeczytać…
tym, że pod względem upodobań literackich nie jestem typową kobietą mówiłam Wam
już kilka razy. Na dodatek bardzo mocno interesuje się tematem więziennictwa i
policji w różnych krajach. Pochłonęłam wszystkie książki – wywiady Patryka
Vegi, i wiele innych dostępnych na rynku wydawniczych. Nic więc dziwnego, że
gdy w zapowiedziach wyd. Prószyński znalazłam „Kameleona” – wiedziałam, że
muszę go przeczytać…
Poznajcie
Maćka
Maćka
Poznajcie Maćka. Maciek
jest głową rodziny, ojcem dwóch dorastających synów. Jest również policjantem.
Nie byłoby to jednak nic wyjątkowego, gdyby nie to, że oprócz normalnej
policyjnej pracy, Maciej działa dla CBŚ, rozpracowując od środka gangi
narkotykowe. Pracuje pod przykryciem, o czym
nie wie jego żona, rodzina, a nawet zbyt dokładnie szef.
jest głową rodziny, ojcem dwóch dorastających synów. Jest również policjantem.
Nie byłoby to jednak nic wyjątkowego, gdyby nie to, że oprócz normalnej
policyjnej pracy, Maciej działa dla CBŚ, rozpracowując od środka gangi
narkotykowe. Pracuje pod przykryciem, o czym
nie wie jego żona, rodzina, a nawet zbyt dokładnie szef.
Życie
między dwoma światami
między dwoma światami
Życie w dwóch
równoległych, ale jakże odmiennych światach wymaga twardej psychiki. Maciej
jako gangster chodzi w najlepszych ciuchach, bawi się w świetnych lokalach,
jeździ limuzynami. Gdy wraca do rzeczywistości, przesiada się do rozkraczonego
Poloneza, jada obiady w domu lub barze chińskim. Sam mówi o tym, że nie raz w
jego głowie kwitła myśl, czy nie przejść na tą drugą stronę mocy, nie rzucić
policji i zająć się tym, czym ludzie, których próbuje rozpracować… Pokusa jest silna, ale jeszcze silniejsze
jest poczucie misji naszego bohatera.
równoległych, ale jakże odmiennych światach wymaga twardej psychiki. Maciej
jako gangster chodzi w najlepszych ciuchach, bawi się w świetnych lokalach,
jeździ limuzynami. Gdy wraca do rzeczywistości, przesiada się do rozkraczonego
Poloneza, jada obiady w domu lub barze chińskim. Sam mówi o tym, że nie raz w
jego głowie kwitła myśl, czy nie przejść na tą drugą stronę mocy, nie rzucić
policji i zająć się tym, czym ludzie, których próbuje rozpracować… Pokusa jest silna, ale jeszcze silniejsze
jest poczucie misji naszego bohatera.
Pogodzić
dwa światy…
dwa światy…
Niespodziewane
kilkudniowe wyjazdy wprawiają żonę Maćka i jego szefa w prawdziwy szał.
Policjant wymyśla coraz to nowe wymówki, stara się łagodzić sytuację i szukać
najlepszych rozwiązań, lecz jest to czasem niewykonalne. Dwa etaty, nadgodziny, żona, dzieci to zbyt
wiele dla jednego człowieka. Czytelnik widzi jak wraz z akcją książki, Maciej
opada z sił, jego ciało i psychika potrzebuje wytchnienia. Bohater odlicza lata
do upragnionej emerytury, choć wie, że być może nie będzie umiał żyć i cieszyć
się normalnym życiem..
kilkudniowe wyjazdy wprawiają żonę Maćka i jego szefa w prawdziwy szał.
Policjant wymyśla coraz to nowe wymówki, stara się łagodzić sytuację i szukać
najlepszych rozwiązań, lecz jest to czasem niewykonalne. Dwa etaty, nadgodziny, żona, dzieci to zbyt
wiele dla jednego człowieka. Czytelnik widzi jak wraz z akcją książki, Maciej
opada z sił, jego ciało i psychika potrzebuje wytchnienia. Bohater odlicza lata
do upragnionej emerytury, choć wie, że być może nie będzie umiał żyć i cieszyć
się normalnym życiem..
Twarda
sztuka
sztuka
Praca w CBŚ to ciągłe
napięcie, czekanie na telefon od figuranta, strach przed wsypaniem się, ale
jednocześnie również uzależniająca adrenalina, którą Maciej tak uwielbia. Autor
w ciekawy i bardzo szczegółowy sposób opisuje kolejne akcje, zdradza kulisy
działania CBŚ, pokazuje jakimi regułami rządzi się świat narkotykowego
podziemia. To zdecydowanie bardzo mocne atuty „Kameleona”. Jednocześnie
policjant ukazuje także dosyć smutne, a wręcz żałosne oblicze pracy pod
przykrywką: rozliczanie się z każdej złotówki, zbieranie paragonów,
przerośnięta do granic możliwości biurokracja…
napięcie, czekanie na telefon od figuranta, strach przed wsypaniem się, ale
jednocześnie również uzależniająca adrenalina, którą Maciej tak uwielbia. Autor
w ciekawy i bardzo szczegółowy sposób opisuje kolejne akcje, zdradza kulisy
działania CBŚ, pokazuje jakimi regułami rządzi się świat narkotykowego
podziemia. To zdecydowanie bardzo mocne atuty „Kameleona”. Jednocześnie
policjant ukazuje także dosyć smutne, a wręcz żałosne oblicze pracy pod
przykrywką: rozliczanie się z każdej złotówki, zbieranie paragonów,
przerośnięta do granic możliwości biurokracja…
Widzimy również to, że
policja to nie zawód, który zostawiamy za drzwiami komisariatu. Tym się żyję 24
godziny na dobę, a sprawy, które Ci ludzie prowadzą cały czas są gdzieś w
świadomości i nie dają odpocząć.
policja to nie zawód, który zostawiamy za drzwiami komisariatu. Tym się żyję 24
godziny na dobę, a sprawy, które Ci ludzie prowadzą cały czas są gdzieś w
świadomości i nie dają odpocząć.
Tak jak powiedziałam
wcześniej mam za sobą lekturę wielu podobnych pozycji: jedne były świetne, inne
naprawdę miałkie. „Kameleon” był ciekawą i wciągającą lekturą, jednak była
jedna rzecz, która niesamowicie irytowała mnie podczas czytania. Otóż ja wiem,
że autor chciał dokładnie opisać nie tylko pracę, ale również relacje z żoną i
dziećmi, ale gdy po raz dziesiąty czytam o spacerze po parku i zakupach z małżonką,
to uznaję to już jednak za przesadę, prawda?
wcześniej mam za sobą lekturę wielu podobnych pozycji: jedne były świetne, inne
naprawdę miałkie. „Kameleon” był ciekawą i wciągającą lekturą, jednak była
jedna rzecz, która niesamowicie irytowała mnie podczas czytania. Otóż ja wiem,
że autor chciał dokładnie opisać nie tylko pracę, ale również relacje z żoną i
dziećmi, ale gdy po raz dziesiąty czytam o spacerze po parku i zakupach z małżonką,
to uznaję to już jednak za przesadę, prawda?
Tak naprawdę wszytsko
oprócz tego było jak najbardziej w porządku. Przede wszystkim mocne punkty
książki to jej sprawozdawczy charakter, który pozwala czytelnikowi z bardzo
bliska przyjrzeć się pracy bohatera oraz fakt, że autor opisuje emocje, jakie
targają Maciejem. Jeśli lubicie mocną, czasem brutalną literaturę, „Kameleon”
jest właśnie dla Was!
oprócz tego było jak najbardziej w porządku. Przede wszystkim mocne punkty
książki to jej sprawozdawczy charakter, który pozwala czytelnikowi z bardzo
bliska przyjrzeć się pracy bohatera oraz fakt, że autor opisuje emocje, jakie
targają Maciejem. Jeśli lubicie mocną, czasem brutalną literaturę, „Kameleon”
jest właśnie dla Was!
Za egzemplarz recenzencki gorąco dziękuję