Margaret Atwood – ‘Opowieść podręcznej’ recenzja
![](https://www.pozeramstrony.pl/wp-content/uploads/2024/12/pod.png)
Od skończenia lektury
„Opowieść podręcznej” minęło już parę dobrych dni. Przez ten czas zastanawiałam
się co napisać o tej książce by w pełni oddać jej charakter i moje odczucia.
Nie wiem, czy wszystko pójdzie po mojej myśli, jeśli więc dotrwacie do końca
moich wypocin, dziękuję…
Myślę, że najpierw trzeba
powiedzieć dwie rzeczy. Pierwsza to taka, że nie oglądałam serialu na bazie
książki, a wiele osób zrobiło to właśnie przed lekturą. W ogóle zastanawiam się
czy sięgać po serial, boję się bowiem, że obrazy, które dotąd były tylko w
mojej wyobraźni, nabiorą realnego kształtu.
powiedzieć dwie rzeczy. Pierwsza to taka, że nie oglądałam serialu na bazie
książki, a wiele osób zrobiło to właśnie przed lekturą. W ogóle zastanawiam się
czy sięgać po serial, boję się bowiem, że obrazy, które dotąd były tylko w
mojej wyobraźni, nabiorą realnego kształtu.
Po drugie, wiele osób nie
zdaje sobie sprawy, że „Opowieść podręcznej” to żadna nowość, lecz książka
napisana przez Margaret Atwood w 1985 roku, czyli ponad 30 lat temu.
zdaje sobie sprawy, że „Opowieść podręcznej” to żadna nowość, lecz książka
napisana przez Margaret Atwood w 1985 roku, czyli ponad 30 lat temu.
Przechodząc już zgrabnie
do fabuły, której być może nie znacie to pędzę powiedzieć, że akcja dzieje się
(jak można się domyślać) w niedalekiej przyszłości na terenie Stanów
Zjednoczonych, które po objęciu władzy przez organizację
terrorystyczno-religijną Bank Myśli Synów Jakuba zmieniają nazwę na Republikę
Gileadzką. Ideologia rządzącej sekty oparta jest w dużej mierze na Starym
Testamencie, który zupełnie na nowo interpretowany okazuje się zgubny dla
społeczeństwa, ale głównie dla kobiet. Atwood pokazuje świat, który sami
zniszczyliśmy: klęska ekologiczna, która staje się bezpośrednią przyczyną
masowej bezpłodności ludzi prowadzi do powstania w Republice Gileadu stanowiska
Podręcznej, czyli kobiety płodnej, która jest własnością Komendanta i ma być
przez niego zapłodniona.
do fabuły, której być może nie znacie to pędzę powiedzieć, że akcja dzieje się
(jak można się domyślać) w niedalekiej przyszłości na terenie Stanów
Zjednoczonych, które po objęciu władzy przez organizację
terrorystyczno-religijną Bank Myśli Synów Jakuba zmieniają nazwę na Republikę
Gileadzką. Ideologia rządzącej sekty oparta jest w dużej mierze na Starym
Testamencie, który zupełnie na nowo interpretowany okazuje się zgubny dla
społeczeństwa, ale głównie dla kobiet. Atwood pokazuje świat, który sami
zniszczyliśmy: klęska ekologiczna, która staje się bezpośrednią przyczyną
masowej bezpłodności ludzi prowadzi do powstania w Republice Gileadu stanowiska
Podręcznej, czyli kobiety płodnej, która jest własnością Komendanta i ma być
przez niego zapłodniona.
Freda, główna bohaterka
trafia do obozu Podręcznych po próbie przekroczenia granicy z Kanadą, kiedy
zostaje rozdzielona z ukochanym mężem oraz malutką córeczką. Pamięta ona
świetnie czasy sprzed Gileadu, kiedy to można jej było wszystko. Jednego dnia
jej świat runął w gruzach: została zwolniona z pracy, zablokowano jej konta
bankowe. Nagle nie mogła nic.
trafia do obozu Podręcznych po próbie przekroczenia granicy z Kanadą, kiedy
zostaje rozdzielona z ukochanym mężem oraz malutką córeczką. Pamięta ona
świetnie czasy sprzed Gileadu, kiedy to można jej było wszystko. Jednego dnia
jej świat runął w gruzach: została zwolniona z pracy, zablokowano jej konta
bankowe. Nagle nie mogła nic.
Z nowoczesnego świata
trafia do dziwnego tworu, gdzie wszystko co kojarzy się z seksem, kobiecością
nie istnieje, a wręcz jest zakazane. Nie ma również książek, ani niczego, co
stanowi jasny łącznik między przeszłością a teraźniejszością. Bycie Podręczną
jest mniejszym złem. Wyborem między życiem a śmiercią. Freda musi się
przystosować, bo wie, że nie istnieje żadna alternatywa.
trafia do dziwnego tworu, gdzie wszystko co kojarzy się z seksem, kobiecością
nie istnieje, a wręcz jest zakazane. Nie ma również książek, ani niczego, co
stanowi jasny łącznik między przeszłością a teraźniejszością. Bycie Podręczną
jest mniejszym złem. Wyborem między życiem a śmiercią. Freda musi się
przystosować, bo wie, że nie istnieje żadna alternatywa.
„Czuwaj nad bezpieczeństwem innych, o ile są bezpieczni. Niech zbyt wiele
nie cierpią. Jeśli mają umrzeć, spraw, aby stało się to szybko. Mógłbyś im
nawet zapewnić niebo. Do tego nam jesteś potrzebny. Piekło zapewniamy sobie
sami.”
nie cierpią. Jeśli mają umrzeć, spraw, aby stało się to szybko. Mógłbyś im
nawet zapewnić niebo. Do tego nam jesteś potrzebny. Piekło zapewniamy sobie
sami.”
Kim są Podręczne? To
płodne kobiety, które są własnością swoich Komendantów, którzy dzięki nim
próbują przedłużyć ludzki ród. Co miesiąc dochodzi między Komendantem a
Podręczną (przy obecności niepłodnej żony) do stosunku.
płodne kobiety, które są własnością swoich Komendantów, którzy dzięki nim
próbują przedłużyć ludzki ród. Co miesiąc dochodzi między Komendantem a
Podręczną (przy obecności niepłodnej żony) do stosunku.
Żona trzyma Podręczną za
ręce, jakby brała udział w akcie prokreacji. Cały ten obraz wydaje się chory i
nienormalny, tak jak zresztą cała Republika Gileadu. Każda z Podręcznych marzy
o ciąży, bo wie, że wyzwoli ją to z comiesięcznej katorgi.
ręce, jakby brała udział w akcie prokreacji. Cały ten obraz wydaje się chory i
nienormalny, tak jak zresztą cała Republika Gileadu. Każda z Podręcznych marzy
o ciąży, bo wie, że wyzwoli ją to z comiesięcznej katorgi.
Komendant darzy naszą bohaterkę szczególną sympatią i niedługo
pokaże jej, że jego władza jest ogromna…
pokaże jej, że jego władza jest ogromna…
Freda z czasem zaczyna
godzić się ze swoim losem, nie marzy już o ucieczce, nie marzy o wolności,
czasem tylko wspomina jak żyło się jej kiedyś. Czy mimo wszystko ma szansę na
wydostanie się z Gileadu?
godzić się ze swoim losem, nie marzy już o ucieczce, nie marzy o wolności,
czasem tylko wspomina jak żyło się jej kiedyś. Czy mimo wszystko ma szansę na
wydostanie się z Gileadu?
Chyba najważniejsze
przesłanie jakie niesie ta antyutopia jest takie, że religia (jak widać
niekoniecznie islam) w rękach nieodpowiednich ludzi może stać się zabójczą bronią,
środkiem do uzyskania władzy i podporządkowania sobie społeczeństwa. Mimo
chowania się za przesłaniami Starego Testamentu, okazuje się, że nawet
Komendanci tęsknią za starym światem i za jego atrybutami.
przesłanie jakie niesie ta antyutopia jest takie, że religia (jak widać
niekoniecznie islam) w rękach nieodpowiednich ludzi może stać się zabójczą bronią,
środkiem do uzyskania władzy i podporządkowania sobie społeczeństwa. Mimo
chowania się za przesłaniami Starego Testamentu, okazuje się, że nawet
Komendanci tęsknią za starym światem i za jego atrybutami.
Cała powieść jest bardzo
feministyczna w swojej wymowie. Oto przedstawia nam się świat, gdzie kobiety
nie mają żadnych praw, są traktowane jako żywe inkubatory.
feministyczna w swojej wymowie. Oto przedstawia nam się świat, gdzie kobiety
nie mają żadnych praw, są traktowane jako żywe inkubatory.
Ascetyczny język Margaret
Atwood jest szokujący i świetnie współgra z charakterem i atmosferą całej
książki.
Atwood jest szokujący i świetnie współgra z charakterem i atmosferą całej
książki.
„Mam dość chleba powszedniego (…) To nie jest najważniejszy problem.
Problem polega na tym, aby go przełknąć i się nie udławić.”
Problem polega na tym, aby go przełknąć i się nie udławić.”
„Opowieść
podręcznej” czyta się z zapartym tchem. Ja, jako kobieta cały czas próbowałam
postawić się na miejscu Fredy, wejść w jej ciało i duszę. To niesamowite ile
smutku ma ta historia. Wizja przedstawiona w książce jest katastrofalna, ale
jak to powiedziała Prawa Ręka Szefa nie ma się czego bać, bo my kobiety nigdy
nie dałybyśmy się tak zniewolić. Mimo wszystko książka zmusza do myślenia, do
czuwania nad naszą wolnością, nad wolnością każdej jednostki, ale także w skali
makro.
podręcznej” czyta się z zapartym tchem. Ja, jako kobieta cały czas próbowałam
postawić się na miejscu Fredy, wejść w jej ciało i duszę. To niesamowite ile
smutku ma ta historia. Wizja przedstawiona w książce jest katastrofalna, ale
jak to powiedziała Prawa Ręka Szefa nie ma się czego bać, bo my kobiety nigdy
nie dałybyśmy się tak zniewolić. Mimo wszystko książka zmusza do myślenia, do
czuwania nad naszą wolnością, nad wolnością każdej jednostki, ale także w skali
makro.
Jeśli
chodzi Wam po głowie czy sięgnąć po tą książkę, uwierzcie, nie macie się nad
czym zastanawiać. Warto. Nie jest łatwa, prosta i przyjemna, ale daje
niesamowicie wiele emocji, choć czasem skrajnych, bo nikt tu nie jest dobry ani
zły. Nie ma czerni, ani bieli.
chodzi Wam po głowie czy sięgnąć po tą książkę, uwierzcie, nie macie się nad
czym zastanawiać. Warto. Nie jest łatwa, prosta i przyjemna, ale daje
niesamowicie wiele emocji, choć czasem skrajnych, bo nikt tu nie jest dobry ani
zły. Nie ma czerni, ani bieli.