Naomi Moriyama, William Doyle - "Zdrowy jak japońskie dziecko" recenzja

by - środa, marca 22, 2017



Każda mama pragnie, by jej dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Nie wiem, czy wiecie, ale Japonia przoduje w statystykach dotyczących zdrowia oraz zdrowego odżywania. Japońskie dzieci są szczupłe, mają dużo ruchu, a co za tym idzie rzadko chorują. Postanowiłam zgłębić sekret Japończyków i sięgnąć po książkę „Zdrowy jak japońskie dziecko”, która niedawno ukazała się nakładem wydawnictwa MUZA.

 

 



Pewnie nie zaskoczę Was tym, że liczne badania są dosyć przerażające. Dzieci na całym świecie tyją na potęgę. Kiedyś było tak tylko w Stanach Zjednoczonych, teraz taka sytuacja przedstawia się niemal na całym globie. Wynika to przede wszystkim z dużej ilości przetworzonych produktów w diecie, małej ilości ruchu oraz ubogiemu spożyciu warzyw i owoców.  

Autorzy książki najpierw opowiadają czytelnikowi o wpływie nadwagi i złych nawyków żywieniowych na zdrowie dzieci, ale również osób dorosłych. Następnie zdradzają powoli w czym tkwi sekret zdrowia małych Japończyków. Cały ambaras tkwi w nawykach, które towarzyszą tej narodowości od setek lat. Duża ilość warzyw, spora ilość ruchu na świeżym powietrzy, powodują, że japońskie dzieciaki to okazy zdrowia.

Druga część książki to siedem sekretów pielęgnacji zdrowia dziecka, które są szeroko stosowane w japońskich domach. Nie będę jędzą i zdradzę Wam je po krótce:

- zwiększanie ilość składników odżywczych w diecie
- celebracja posiłków
-nauka czerpania przyjemności z jedzenia
- zastosowanie metody japońskiego talerza (tam zawsze jedzenie podawane jest na małych talerzach, w ten sposób oszukujemy swój mózg)
- aktywność fizyczna
- rodzinne spędzanie czasu
- przykład idzie z góry – bądź autorytetem dla własnego dziecka w kwestii odżywania


Wiem, co myślicie. Zapewne to co ja, w momencie gdy przeczytałam spis treści: przecież to wie każdy. Te zasady nie są w żadnym wypadku odkrywcze. Każdy z nas zna przecież reguły zdrowego odżywania.  Autorzy jednak piszą w tak ciekawy i inspirujący sposób, że może w końcu uda NAM (mi i Wam) wprowadzić się te zasady w życie. Gorąco w to wierzę! Poza tym mamy tutaj masę ciekawych pomysłów między innymi na to jak przekonać dziecko do próbowania nowych smaków, co jak pewnie wie każdy rodzic, potrafi przysporzyć bólu głowy….



Teraz czas na moją ulubioną, trzecią część książki – japońskie inspiracje rodzinnych posiłków. W tej części czeka na Was cała masa apetycznych przepisów, już czaję się na kilka z nich. Letnia sałatka z makaronu sobą, zupa miso, czy muffiny z brązowego ryżu. Brzmi zachęcająco, prawda?


Podsumowując, „Zdrowy jak japońskie dziecko” to wartościowa i inspirująca książka, która przypomina, że warto przypomnieć sobie jak żywiły nas mamy i babcie. Trzeba zostawić z boku przetworzona żywność i wrócić do korzeni, gdzie królowały domowe potrawy, świeże owoce, warzywa prosto z ziemi. Gra toczy się o zdrowie nasze i naszych pociech. Warto!


rodzaj: poradnik
wydawnictwo: Muza


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuje 

 

Podobne wpisy

0 komentarze