Choć obecnie jestem na
urlopie wychowawczym, to z wielką przyjemnością i namaszczeniem zbieram
książki, które pomogą mi gdy wreszcie (oby we wrześniu tego roku) wrócę do
nauczania. My, nauczyciele to chomiki. Zbieramy różne rzeczy, ale książki to
nasz konik. Dzisiaj coś dla logopedów, ale nie tylko. Każdy nauczyciel, jak i
rodzic może pracować z tą książeczką, wspomagając swoje dziecko w dobrej
wymowie. Zaczynamy!
Czy wiecie, że aż 30%
dzieciaków, które wzięły udział w badaniach przesiewowych w poprzednim roku, ma
problem z realizowaniem grup spółgłoskowych? Na czym to polega? Dzieci te
upraszczają konkretne głoski, pomijają je lub zamieniają na inne.
Małżeństwo Ewa i Witold
Szwajkowscy stworzyli książeczkę z masą zabawnych wierszyków, które oprócz tego,
że bawią, to ćwiczą wymowę problematycznych głosek w różnych zestawieniach.
Książka „Sto wierszyków…”podzielona jest na trzy
części.Pierwsza część zawiera wierszyki
do ćwiczenia wymowy zestawień różnych spółgłosek, z tym, że nie ma tu głosek
szumiących oraz bardzo problematycznej u małych dzieci głoski „r”. Wierszyki w
tej części pomogą rodzicom łatwo wyłapać, z którą konkretnie głoską dziecko ma
problem.
Druga część to wierszyk
do ćwiczenia wymowy głosek szumiących (s,z,c, dz). Trzecia część to już
najtrudniejsza dla dzieciaków głoska „r”. Jak widzicie, po książce dzięki
takiemu rozdzieleniu łatwo się poruszać aby ćwiczyć to, co potrzeba.
Wierszyki są krótkie i
zabawne. Opowiadają o rzeczach, które dzieci cieszą i które znają z codziennego
życia . Sama czytając je miałam wielką
frajdę i robiłam to z uśmiechem na buzi. Zuzia również chętnie na głos czytała
wierszyki, śmiejąc się pod nosem.
Autorzy każdą rymowankę
opatrzyli dodatkowym poleceniem, które ma na celu dodatkowe zainteresowanie
dziecka, w taki sposób by nie czuło ono, że wierszyk ma na celu jedynie
ćwiczenie jego wymowy. Ma on również bawić i uczyć.
Oprócz dodatkowego
polecenia, szczególnie przydatne dla rodziców mogą okazać się wskazówki,
dotyczącego tego na co konkretnie zwrócić uwagę przy danym wierszyku.
Oczywiście książka nie jest substytutem dla wizyt u logopedy, może być zaś
świetnym uzupełnieniem. Ćwiczeń w domu nigdy za wiele.
Książeczkę polecę również
koleżankom po fachu, bo to świetny zbiór do ćwiczenia z dzieciakami zarówno na
dodatkowych ćwiczeniach logopedycznych, jak i w czasie klasycznych lekcji. To
jedna z takich książek, którą po prostu warto mieć w nauczycielskiej
biblioteczce.
Dodam tylko, że
książeczka jest pięknie ilustrowana. Ale to sami na pewno zdążyliście zobaczyć
na zdjęciach!
0 komentarze