Nie znam kobiety, która
nie lubi czytać o miłości. O miłości, która pokonuje wszelkie przeszkody, jest
prawdziwa i szczera. Jeszcze lepiej, gdy ta historia wydarzyła się naprawdę.
Dziś właśnie taka książka. Zapraszam na recenzję „Miłość w kolorze sepii” Katarzyny Sarnowskiej.
Ta książka długo leżała i
kurzyła się na mojej półce. Przyczyna? Niezbyt bardzo lubię książki osadzone w
historii. Zupełnie niepotrzebnie bałam się tej lektury, bo jak się okazało
pochłonęłam ją w trzy dni, co przy małym i większym dziecku jest zaprawdę
doskonałym wynikiem.
nie lubi czytać o miłości. O miłości, która pokonuje wszelkie przeszkody, jest
prawdziwa i szczera. Jeszcze lepiej, gdy ta historia wydarzyła się naprawdę.
Dziś właśnie taka książka. Zapraszam na recenzję „Miłość w kolorze sepii” Katarzyny Sarnowskiej.
kurzyła się na mojej półce. Przyczyna? Niezbyt bardzo lubię książki osadzone w
historii. Zupełnie niepotrzebnie bałam się tej lektury, bo jak się okazało
pochłonęłam ją w trzy dni, co przy małym i większym dziecku jest zaprawdę
doskonałym wynikiem.
Opis
wydawnictwa:
wydawnictwa:
Jest
rok 1928. Jan Stachurski to młody porucznik Wojska Polskiego, który mieszka i
służy we Włocławku, Leokadia Bądkowska to piękna dziewczyna z podwłocławskiej
wsi. Ich losy niespodziewanie się splatają i od tej chwili nie mogą o sobie
zapomnieć. Na drodze do ich szczęścia stają jednak nie tylko surowe zasady
rządzące przedwojenną armią, ale również rodzina Leokadii. Miłość w kolorze
sepii to, osadzona w realiach przedwojennej Polski, opowieść o
poszukiwaniu wolności i prawa do wyboru własnej drogi.
rok 1928. Jan Stachurski to młody porucznik Wojska Polskiego, który mieszka i
służy we Włocławku, Leokadia Bądkowska to piękna dziewczyna z podwłocławskiej
wsi. Ich losy niespodziewanie się splatają i od tej chwili nie mogą o sobie
zapomnieć. Na drodze do ich szczęścia stają jednak nie tylko surowe zasady
rządzące przedwojenną armią, ale również rodzina Leokadii. Miłość w kolorze
sepii to, osadzona w realiach przedwojennej Polski, opowieść o
poszukiwaniu wolności i prawa do wyboru własnej drogi.
Czy młody porucznik wytrwa w swojej
miłości?
miłości?
Jakie przeszkody będzie musiała
pokonać Leokadia, by być szczęśliwą z Janem?
pokonać Leokadia, by być szczęśliwą z Janem?
Dla
mnie osobiście historia Leokadii przypomina nieco bajkę o Kopciuszku.
Dziewczyna wychowywana na małej wsi, uważana jest przez matkę i ojczyma za
najgorsze z dzieci. Pozostała dwójka rodzeństwa chodzi do szkoły, tylko Leosia ma
nakazane zajmować się domem i gospodarstwem. Co ciekawe, wszyscy oprócz
rodziców widzą potencjał, inteligencję oraz niezwykłą urodę dziewczyny. Tylko
to pomaga jej by zupełnie się nie załamać. Gdy Leokadia poznaje Jana, jej życie
zmienia się o 180 stopni, poznaje zupełnie nowy świat, dowiaduje się o nim
rzeczy, które do tej pory były dla niej jedynie abstrakcją. Na drodze ich
miłości cały czas jednak stają różne przeszkody: rodzice, wojsko, cały czas pod
górkę. Na dodatek matka chce zmusić dziewczynę do małżeństwa z wiejskim
ochlapusem i moczymordą, byle tylko pozbyć się jej z domu. Kopciuszek z
przedwojennej Polski…
mnie osobiście historia Leokadii przypomina nieco bajkę o Kopciuszku.
Dziewczyna wychowywana na małej wsi, uważana jest przez matkę i ojczyma za
najgorsze z dzieci. Pozostała dwójka rodzeństwa chodzi do szkoły, tylko Leosia ma
nakazane zajmować się domem i gospodarstwem. Co ciekawe, wszyscy oprócz
rodziców widzą potencjał, inteligencję oraz niezwykłą urodę dziewczyny. Tylko
to pomaga jej by zupełnie się nie załamać. Gdy Leokadia poznaje Jana, jej życie
zmienia się o 180 stopni, poznaje zupełnie nowy świat, dowiaduje się o nim
rzeczy, które do tej pory były dla niej jedynie abstrakcją. Na drodze ich
miłości cały czas jednak stają różne przeszkody: rodzice, wojsko, cały czas pod
górkę. Na dodatek matka chce zmusić dziewczynę do małżeństwa z wiejskim
ochlapusem i moczymordą, byle tylko pozbyć się jej z domu. Kopciuszek z
przedwojennej Polski…
Nie
bez powodu napisałam we wstępie, że historia tej miłości przydarzyła się naprawdę, otóż Leokadia była babcią autorki.
Oczywiście rzeczywiste wydarzenia mieszają się z wyobrażeniami pisarki i fikcją
literacką, jednak wzrusza autentyczność tej historii.
bez powodu napisałam we wstępie, że historia tej miłości przydarzyła się naprawdę, otóż Leokadia była babcią autorki.
Oczywiście rzeczywiste wydarzenia mieszają się z wyobrażeniami pisarki i fikcją
literacką, jednak wzrusza autentyczność tej historii.
Chyba
najbardziej w tej książce ujęło mnie to, że autorka w taki prawdziwy i
plastyczny sposób opisała przedwojenną rzeczywistość oraz miasteczko, które
jest miejscem akcji. Czytając, momentami czułam się, że stoję na chodniku
przedwojennego Włocławka i obserwuje z tajemne schadzki Leokadii z Janem.
Oprócz tego, z opisami współgra również język i staropolskie archaizmy,
dialekty oraz wiejska gwara. Wszystko to sprawia, że ta książka tak wciąga i jest dla czytelnika autentyczna.
Brawo!
najbardziej w tej książce ujęło mnie to, że autorka w taki prawdziwy i
plastyczny sposób opisała przedwojenną rzeczywistość oraz miasteczko, które
jest miejscem akcji. Czytając, momentami czułam się, że stoję na chodniku
przedwojennego Włocławka i obserwuje z tajemne schadzki Leokadii z Janem.
Oprócz tego, z opisami współgra również język i staropolskie archaizmy,
dialekty oraz wiejska gwara. Wszystko to sprawia, że ta książka tak wciąga i jest dla czytelnika autentyczna.
Brawo!
Jeśli
myślicie, że jest to jedynie opowieść o miłości, to nic bardziej mylnego.
Katarzyna Sarnowska w swoją książkę wplotła wiele pobocznych, ale jakże
interesujących wątków. Szeroko rozbudowany jest tutaj antysemityzm i wszelkie
problemy Żydów w przedwojennej Polsce. Historia przyjaciela Leokadii, Icka
świetnie obrazuje dawną rzeczywistość. Równie dokładnie widzimy również
zaściankowość dawnej wsi, przesądy, tradycje związane z obchodzeniem różnych
świąt. Takie poboczne wątki nadają powieści dodatkowych walorów.
myślicie, że jest to jedynie opowieść o miłości, to nic bardziej mylnego.
Katarzyna Sarnowska w swoją książkę wplotła wiele pobocznych, ale jakże
interesujących wątków. Szeroko rozbudowany jest tutaj antysemityzm i wszelkie
problemy Żydów w przedwojennej Polsce. Historia przyjaciela Leokadii, Icka
świetnie obrazuje dawną rzeczywistość. Równie dokładnie widzimy również
zaściankowość dawnej wsi, przesądy, tradycje związane z obchodzeniem różnych
świąt. Takie poboczne wątki nadają powieści dodatkowych walorów.
Gdyby
nie to, że książka ta trafiła do mnie dzięki współpracy recenzenckiej, pewnie
bym o niej nie usłyszała. A byłaby to spora strata. Małe wydawnictwa niestety
nadal giną na tle kolosów, chociaż niejednokrotnie, o czym świadczy „Miłość w kolorze sepii” wydają świetne, wartościowe i wciągające
książki. Ja osobiście szczerze polecam! Świetna i wzruszająca powieść na
mroźne, zimowe wieczory.
nie to, że książka ta trafiła do mnie dzięki współpracy recenzenckiej, pewnie
bym o niej nie usłyszała. A byłaby to spora strata. Małe wydawnictwa niestety
nadal giną na tle kolosów, chociaż niejednokrotnie, o czym świadczy „Miłość w kolorze sepii” wydają świetne, wartościowe i wciągające
książki. Ja osobiście szczerze polecam! Świetna i wzruszająca powieść na
mroźne, zimowe wieczory.
Za egzemplarz książki dziękuje wydawnictwu