
Te nacinane ziemniaki patrzyły na mnie na różnych stronach internetowych. Od dawna planowałam, że sama kiedyś też spróbuję je zrobić. Ile w końcu można jeść zwykłe, gotowane ziemniaki? I w końcu przyszedł ten dzień! Co najważniejsze udało się, wszystko wyszło jak wyjść miało. A skoro mi się udało, to świadczy to tylko o tym, że każdy z Was też da sobie radę. To tylko wygląda na trudne 😉
Nie wiem jak u Was, ale u mnie w domu ciężko wyobrazić sobie niedzielę bez rosołu i ziemniaka. Stara szkoła, wiadomo. Jednak czasem, aż prosi się o to, by przełamać konwencję, tak więc można na przykład zamienić najbardziej pospolite polski warzywo w cudo. Bo musicie przyznać, że takie nacinane ziemniaczki prezentują się świetnie…
Kluczem do tego dania jest właśnie odpowiednie ich nacięcie. Na pierwszy rzut oka może się to wydać niemożliwe jednak wystarczy zastosować jedną prostą sztuczkę. Na pewno każdy z Was ma w domu drewnianą łyżkę z wgłębieniem. Wyciągnijcie ją z szuflady i połóżcie na niej niej ziemniaka. Potem wystarczy robić nacięcia grubośći 1-2 mm. Czym cieniej, tym lepiej!
-koperek