
Opis wydawnictwa:
Kot Robokot, myszka Iskierka i ptaszek Flo zadomowili się w szkole. W
wolnych chwilach pomagają dzieciom, wykorzystując swoje niezwykłe,
mechaniczne umiejętności. Jednak muszą to robić w sekrecie, żeby o ich
istnieniu nie dowiedział się żaden dorosły! Kiedy chłopiec, z którym się
przyjaźnią, przypadkowo psuje szkolny komputer, Robokot obiecuje go
naprawić. Potem jednak zaczyna się dziwnie zachowywać. Co mu się stało?
Zupełnie jakby jego oprogramowanie oszalało! Zwierzoboty zdają sobie
sprawę, że ich przyjaciel zaraził się internetowym wirusem. Teraz od
Flo, Iskierki i dzieciaków zależy, czy Robokot pozbędzie się wirusa,
zanim zepsuje się na dobre
Opis wydawnictwa:
Poznaj kota Robokota, myszkę Iskierkę i ptaszka Flo – trzy zwierzaki
zaprojektowane przez genialnego profesora i będące jego idealnymi
roboprzyjaciółmi. Kiedy zabraknie naukowca, ich życie wywróci się do
góry nogami. Zwierzoboty opuszczą rodzinny dom i będą musiały
wykorzystać wszystkie swoje roboumiejętności, aby poradzić sobie z
pułapkami czyhającymi na nich w prawdziwym świecie. Niełatwo też im
będzie znaleźć nowe miejsce. Czy szkoła pełna dzieci okaże się idealnym
nowym domem?
Chyba wszystkie dzieciaki, a już w szczególności chłopcy lubią opowieści o robotach i stworzeniach ze szczególnymi zdolnościami. Takie są właśnie Zwierzoboty. Trzy roboto- zwierzaki, stworzone przez naukowca w “Szkolnej awarii” mieszkają na szkolnym strychu, w “Wielkiej ucieczce” muszą dać sobie radę poza nią. Robokot, Iskierka i Flo mają świetny kontakt z dziećmi, nieco gorszy z dorosłymi jak na przykład z panem Woźnym ze szkoły.
Obydwie opowieści są ciekawe i wciągające, jednak mojej Zuzi bardziej przypadła do gustu “Szkolna awaria”, w której to cała szkoła staje na głowie poprzez głupi wybryk jednego z uczniów, który ściągając grę na lekcji informatyki przypadkiem ściąga również wirusa. Wirus szaleje w całej szkole, dzieje się przez niego wiele dziwnych sytuacji. Jak się również okazuje wirus ma też wpływ na naszych bohaterów….Nadzwyczajne zdolności Zwierzobotów na pewno oczarują wszystkich milusińskich, co do tego nie mam wątpliwości.
Warto zwrócić uwagę na świetny humor tych książek. Nie raz czytając je śmiałam się sama do siebie pod nosem. Co więcej jest to taki rodzaj humoru, który zrozumieją bez problemu również dzieci.
Spójrzcie również na sympatyczne i zabawne ilustracje. Jest ich tutaj całkiem sporo, co uprzyjemnia dzieciom czytanie i pomaga dziecięcej wyobraźni.
Duża czcionka i dosyć krótkie rozdziały sprawiają, że seria Zwierzoboty świetnie nadaje się dla milusińskich, którzy niedawno nauczyli się czytać.
Czy polecamy Wam te książeczki? Z pewnością. Mimo, że tematyka pewnie będzie bardziej przemawiać do chłopców, to na pewno niejedna dziewczynka również pokocha te mechaniczne zwierzaki.