Lisek Urwisek - świetna zabawa i trening logicznego myślenia

by - piątek, lutego 14, 2020


Gdybym miała powiedzieć, jaka gra w ciągu ostatniego roku zrobiła w naszym domu największą furorę, bez zastanowienia mówię - "Lisek Urwisek". Jest to naprawdę świetnie przemyślana, ciekawa a przede wszystkim ucząca współpracy gra, w której przyda się spostrzegawczość i umiejętność dedukcji!

 

Często spotykam się z pytaniami odnośnie gier familijnych, takich, które ucieszą każdego członka rodziny, bez względu na wiek. Mamy wiele sprawdzonych tytułów, jednak zdecydowanie Lisek Urwisek jest ostatnio naszym faworytem. Ma same zalety. Jest grą kooperacyjną, więc nikt nie strzeli focha, że przegrał z resztą, ma świetny gadżet w postaci detektora wskazówek i zagadka do rozwiązania, która dodaje nutki pikanterii!

  
Urocze, kolorowe i zachęcające do rozgrywki pudełko zawiera w sobie wiele elementów:
- duża, kolorowa plansza
- 4 pionki w kształcie czapek detektywów
- 3 kostki (na nich symbol łapek lub oczek)
- dekoder wskazówek (o nim za chwilę nieco więcej)
- 12 żetonów ze wskazówkami (elementami ubioru, dodatkami lisów)
- figurka lisa
- 16 kart z imionami lisów i ich podobiznami
- 16 kart z kartami do detektora

Choć na pierwszy rzut oka może to się wydawać dosyć skomplikowane a ilość elementów może przerażać, to za chwilę sami przekonacie się, że rozgrywka jest dziecinnie prosta! Na dodatek jeszcze przyjemna!








Celem gry jest schwytanie liska urwiska, czyli delikwenta, który ukradł babci świeżo upieczone, pachnące ciasto! Gracze wcielają się w detektywów i współpracując, szukają sprawcy tego rabunku. Podejrzanych jest wielu, ale winny, tylko jeden!

Wszystkie podejrzane typy czekają na nas na kolorowych kartach,opatrzonych ich imionami i wizerunkiem. Spośród kart (innych), które służą do włożenia do detektora, losujemy jedną i nie patrząc, umieszczamy w detektorze. Czasem dobrze poprosić, kogoś, kto akurat nie gra, by odruchowo nie zerknąć na ukryte imię. W przeciwieństwie do kart z wizerunkami, karta sprawcy wygląda inaczej. Na dole znajduje się imię lisa (karta umieszczona jest w detektorze, by nie było tego widać), a na reszcie karty mamy namalowanych kilka zielonych kropek, które okażą się wskazówkami (ale o tym zaraz).

Przed rozgrywką, rozkładamy planszę, układamy pionki (tyle ile graczy) i figurkę liska na wyznaczonych miejscach. Wokół planszy rozkładamy wizerunkiem do dołu karty z naszymi podejrzanymi, odkrywamy dwie wybrane z nich. Pomieszane żetony ze wskazówkami również lądują na zaznaczonych na planszy miejscach. Karta ze sprawcą ląduje w detektorze, kostki na stół i zaczynamy zabawę!




Przebieg gry:
Każdy gracz rzuca wszystkimi trzema kostkami. Jednak przed rzutem, musi zdecydować jaką akcję będzie wykonywał w danej turze. Może odkrywać karty z podejrzanymi lub szukać wskazówek. Jeśli wybierze już rodzaj akcji, musi w trzech rzutach ustawić kostki tak, by  pokazywały wybraną przez niego akcję - odkrywanie kart (oko), szukanie wskazówek (łapki). Jeśli kostki ułożą się niepomyślnie, należy przesunąć figurkę lisa o trzy pola  do przodu, w kierunku nory złodziejaszka.


Jeśli gracz wybierze jako swoją akcję szukanie wskazówek i uda mi się wyrzucił symbol łapki na wszystkich kostkach, może ruszyć się swoim pionkiem, tyle pól, ile wynosi suma łapek na wszystkich kostkach. W momencie, gdy dojdziemy do pola ze wskazówką (to dodatki do ubioru lisów), umieszczamy wskazówkę w dekoderze i wyciągamy kieszonkę ukrytą z boku. 




Jeśli wysuniemy klapkę/ szufladkę jak kto woli i naszym oczom ukaże się białe kółeczko, oznacza to, że nasz złodziejaszek nie ma przedstawionego na wskazówka akcesoria, jeśli kółeczko będzie zielone, znaczy to, że lis jest ubrany w dany dodatek. Po każdorazowym odkryciu nowej wskazówki możemy wykluczać z listy podejrzanych kolejne lisy, które zostały już odkryte spośród kart wokół planszy. 

Gry gracz wybierze jako swoją akcję tropienie lisa i uda mu się wyrzucić na kostkach trzy oczka, ma prawo odkryć karty z dwoma dowolnymi lisami. 

Gra może mieć trzy zakończenia.
1. Tropy są na tyle mocne, że uczestnicy oskarżają konkretnego lisa i sprawdzają kartę z dekodera.

2. Na stole pozostaje tylko jeden podejrzany - to również wygrana graczy

3. Lisek wchodzi do nory i znika na zawsze, a tym samym grupa przegrywa...



Nasza ocena:

Lisek Urwisek to od kilku miesięcy niekwestionowany hit wśród naszych planszówek (a mamy ich naprawdę mnóstwo). Genialne jest to, że gra nie polega na rywalizacji, lecz od współpracy i to od wszystkich graczy zależy powodzenie tego dochodzenia! Jako, że dzieci kochają zagadki, gra daje mnóstwo frajdy i możliwość wcielenia się w detektywa.

Gadżet jakim jest dekoder wskazówek to absolutny majstersztyk. Tak prosty w działaniu, a na dzieciakach robi tak wielkie wrażenie. Pomysł na całą fabułę i grafikę gry również jest strzałem w dziesiątkę. To też jedna z tych gier, która łączy pokolenia i daje taką samą frajdę dzieciakom, jak dorosłym!

Oczywiście nie mogę nie zauważyć, że gra daje mnóstwo dobrego dla dzieci. Nie tylko uczy współpracy, ale także trenuje zdolności dedukcji, spostrzegawczości i logicznego myślenia - nie może być lepiej!

Tak oto mamy grę idealną. Zarówno dla przedszkolaka, szkolniaka, jak i ich babci czy taty! Cudeńko.

Poniżej prezentuję Wam inne gry z wydawnictwa Nasza Księgarnia, które idealnie nadają się do rozgrywek z przedszkolakami. Kliknięcie na konkretne zdjęcie spowoduje, że zostaniecie przeniesieni na stronę produktu na stronie Empik ;) 









Podobne wpisy

0 komentarze