Jak oswoić dziecięce strachy? - 'Kto mieszka za meblami?' Pola Stępniewicz

by - poniedziałek, czerwca 10, 2019

Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem rodzice mieli ze mną przekichane! Ubzdurałam sobie, że za moim łóżkiem mieszka kosmita i co noc migrowałam do ich sypialni. Moja mama do dzisiaj wspomina te noce i śmieje się, że byłam totalnym głuptasem. Uważam jednak, że dziecięce lęki nie powinny być lekceważone, trzeba je w odpowiedni sposób przepracować. Dzisiaj pokażemy Wam wyjątkową książkę, o lękach, strachu i potworach, które da się zamienić w sympatyczne istoty!

Moja Zuza przez bardzo długi czas nie chciała spać w swoim pokoju. Ma pokój na piętrze, w momencie, gdy wszyscy śpimy na parterze domu. Niby sama nie wiedziała czego się boi, jednak żadną siłą nie dało się jej namówić na ten krok. Dopiero niedawno oswoiła swoje lęki i przeniosła się na górę. Czekaliśmy, odbyliśmy setki rozmów, aż w końcu dziewczyna zwyczajnie do tego dojrzała i szybko okazało się, że strach ma wielkie oczy!

 Napisałam Wam przed chwilą, że "Kto mieszka za meblami?" to książka wyjątkowa i rzeczywiście tak jest! Dlaczego? Dlatego, że napisała ją 8-letnia dziewczynka (oczywiście z pomocą dorosłych). Pola postanowiła udowodnić, że wszystkie lęki da się pokonać. Ona sama wyobrażała sobie różne stwory i bardzo się ich bała. Napisała o tym uroczą, zabawną, ale i mądrą opowieść. Jej rodzice zdecydowali, że historia Poli jest tak uniwersalna, że warto by pokazać ją szerszej rzeszy ludzi. Zebrali pieniądze na wydane książki poprzez crowdfunding! I tak oto każde dziecko może przeczytać "Kto mieszka za meblami?"

Bohaterem książki jest Jasiek, który jest przekonany, że w każdym kącie jego domu czają się straszne potwory. Boi się być sam, spać w swoim pokoju, wszędzie je sobie wyobraża. Razem z mamą chłopiec postanawia oswoić potwory. Zostawia dla nich mleko i ciasteczka, a gdy okazuje się, że to nie one podjadają nieco się uspokaja. W końcu znajduje idealne rozwiązanie! Wystarczy dać potworowi gumę balonową, różowe okulary i wpiąć w głowę kokardę i nagle nie jest już straszny, a nawet staje się sympatyczny!





"Kto mieszka za meblami" to ostatnio ulubiona książeczka Michaliny. Ma mnóstwo zabawnych ilustracji, przystępny tekst i dobre zakończenie, czego chcieć więcej? Pola udowodniła dzieciakom, że strach ma wielkie oczy i czasem trzeba się z nim zmierzyć, by go pokonać! Opowieść o Janku jest świetnym na to przykładem. Przy okazji, myślę, że należą się ogromne brawa dla rodziców dziewczynki za to, że postanowili rozpowszechnić książkę. Zrobili świetną rzecz! Pokazali córce, że niemożliwe nie istnieje i ludzie wierzą w dobre projekty!


Czego boją się Wasze dzieci?

 

 

Podobne wpisy

0 komentarze