5 dziecięcych książek, które podbiją dorosłe serca

by - niedziela, marca 04, 2018

Ilość książek dla dzieci, które w ostatnim czasie mnie i moje dzieci zachwyciły naprawdę powala. Jednocześnie coraz częściej spotykam się z opiniami dorosłych, że kupowanie książek dla dzieci, ich oglądanie i czytanie, sprawia im tak samo wielką frajdę jak ich pociechom. To zachwycające! Dziś wyskubałam z tego morza zachwytów 5 tytułów, które powinny się znaleźć w biblioteczce Twojego dziecka.

 

 

Dziś wzięłam na tapetę książki dla maluchów. Oceniam ich przedział wiekowy jako 2-5 lat. Na pewno niektóre z pozycji będą też cieszyły się powodzeniem u nieco starszych dzieci, bo są zwyczajnie zachwycające. Ale to już przekonajcie się sami!

 

 Guido van Genechten - "Chcę mi się kupę"

wyd. Nasza Księgarnia

 


Jak tam Waszych pociech mają się sprawy nocnikowo-kibelkowe? My stoimy w miejcu, nocnik parzy, nie mówiąc już o sedesie. Moja Michalina świetnie wie, że powinna już wołać gdy czuję potrzebę, ale to jest tylko jej wiedza teoretyczna.

Wracając do książki, głównym bohaterem jest piesek, któremu dokładnie teraz, w tym momencie strasznie chce się kupę! Jak na złość jego nocniczek jest zajęty przez młodszą siostrę, której nocnik zajęła mała myszka. Na nocniku myszki usiadła zaś żabka i tak dalej... W każdym bądź razie, wszystkie nocniki w domu są zajęte, a przecież piesek nadal odczuwa potrzebę. Akcja jest dynamiczna, a nasz bohater wie, że nie może dłużej zwlekać, bo inaczej skończy się źle. Na całe szczęście dorosły sedes jest wolny, a Piesek pierwszy raz decyduje się z niego skorzystać. Co za ulga! Zdążył! A co więcej, korzystanie z sedesu okazało się łatwe! Odtąd bohater nie będzie już potrzebował nocnika...

Książeczka jest naprawdę zabawna i urocza. Cała prawda bez owijania w bawełnę! Mała ilość tekstu i kolorowe, dziecięce w swej prostocie obrazki sprawiają, że maluchy na pewno pokochają sympatycznego psiaka!



 

Robert Trojanowski - "Pobaw się z Fafikiem"
wyd. Centrum Edukacji Dziecięcej



Zobaczcie jaki z tego Fafika sympatyczny psiak. Od razu człowiek go lubi. Ale wiecie co?? Wasze dzieci mogą się z nim pobawić! Serio! Jak? Już mówię...

"Pobaw się z Fafikiem" to interaktywna książeczka, która zastąpi tablet. Piesek będzie wypełniał polecenia czytelnika, jeśli tylko ten wie, która ręka jest prawa, a która lewa. Fafika można uśpić, dać mu jeść, a nawet kazać mu aportować kość. 

Książka to świetna opcja dla dzieci, które właśnie poznały strony swojego ciała. Powiem Wam, że dla wielu dzieciaków to naprawdę trudna nauka, tym bardziej, jeśli ma się na przykład zaburzenia lateralizacji. W takich przypadkach, książka z pewnością okaże się świetnym treningiem połączonym z zabawą. 

Sympatyczne ilustracje, świetny koncept, proste a jednocześnie wymagające przemyślenia polecenia, sprawiają, że książkę pokochają dzieci, rodzice i nauczyciele!




Herve Tullet - "Turlututu Abrakadarba!"
wyd. Babaryba


Książki Tulleta to już niemal pozycje kultowe wśród małych czytelników. Autor nawiązuje z młodym czytelnikiem interakcje, zwraca się do niego bezpośrednio i daje znak, że to co się wydarzy zależy tylko od niego. Moja Michasia przepadła z Abrakadabra na dobrą godzinę, potrzebowała tylko osoby, która będzie czytała jej kolejne polecenia!

"Abrakadabra" daje ogromną frajdę, a poza tym pozwala dzieciakom poczuć moc sprawczą, co jest zdecydowanie największą zaletą książki. Oprócz tego, że dzieci mają za zadanie wypowiadanie magicznych zaklęć to na dodatek w wielu miejscach muszą również ruszyć głową i skoncentrować się by znaleźć pewne niezbędne do wykonania zadania elementy. 

Zachwyca również grafika i proste, ale wdzięczne ilustracje. Jeśli jeszcze nie znacie Tulleta, to nie traćcie czasu i dajcie się wciągnąć!





 Jean Reidy - "Tydzień na budowie"
wyd. Babaryba





Praca wre na budowie! Zwierzaki uwijają się jak w ukropie, by ukończyć przedsięwzięcie na czas! Tylko co tam się święci?? Co to za budowa? I jak się zakończy? 
 
"Tydzień na budowie" to pięknie ilustrowana książeczka pokazująca, że z wielkiego bałaganu może powstać coś wspaniałego. Całość jest napisana wierszem i bardzo dobrze się czyta! Z czasem dzieciaki mimowolnie uczą się tekstu na pamięć <3 
 
Przy okazji to świetna nauka dni tygodnia! Ogromnie Wam polecamy, bo to śliczna i pełna uroku książeczka nie znająca podziału na płeć.
 


 
 
Richard Scarry - "Mój najlepszy elementarz"
wyd. Babaryba 
 
 
 
"Mój najlepszy elementarz" to nasz hit już od dłużego czasu. Ogólnie kochamy ilustracje kultowego Richarda Scarry'ego! Są takie dziecięce i kolorowe! Poza tym, ten elementarz jest taką samą frajdą dla dorosłych, jak i dla dzieci! Serio! Ja zachwycam się nim za każdym razem (mimo, że wałkujemy go codziennie)
 
Słówka podzielone są tematyczne i opatrzone komentarzami i zachęcającymi do rozmowy z dziećmi pytaniami.  
 
Michalina potrafi spędzić przy elementarza bite 40 minut. Ogląda, opowiada, dodaje swoje cenne komentarze, a ja siedzę i zachwycam się w jaki cudowny sposób ten mały człowiek tłumaczy otaczający ją świat!
 



Jak podobają się Wam nasze propozycje?? Macie którąś w swojej biblioteczce??

Podobne wpisy

0 komentarze