Olga Rudnicka - 'Zbyt piękne' Przedpremierowo!

by - czwartek, lutego 01, 2018





To, że od dawna mam ogromną słabość do literatury Olgi Rudnickiej widać, po ilości recenzji jej książek na moim blogu. To jedna z niewielu polskich autorek, która sprawia, że totalnie ginę przy jej książkach! Dziś mam dla Was przedpremierową recenzję, książki "Zbyt piękne", która ukaże się w księgarniach już za dwa tygodnie.

 

Zuzanna chce zmienić swoje życie. Niedawno rzucił ją chłopak (swoją drogą zwykły śmieć). Postanawia odciąć się od toksycznej rodziny,zmienia pracę kupuje dom po okazyjnej cenie, . Wie, że wymaga on sporych nakładów, ale na marzeniach się nie oszczędza. Wreszcie będzie mogła mieć kota, psa i różanecznik w ogrodzie. Przy okazji stawia sobie jasno sprawę: żadnych facetów, zdecydowanie po ostatnich przejściach jest na nich uczulona.

Tymoteusz kupuje stare mieszkania, remontuje je i sprzedaje po wyższej cenie. Jakież jest jego zdziwienie, gdy na progu niedawno nabytego domu pojawia się nieznajoma młoda kobieta i twierdzi, że to jej własność. Tak, dobrzy myślicie - to nasza Zuzanna! Musicie przyznać, że ich znajomość nie zaczyna się kolorowa.

Oboje padli ofiarą oszusta, który sprzedał nieruchomość dwóm osobom, a następnie zniknął wraz z pieniędzmi. Tymoteusz nie zamierza ustąpić i wyprowadzić się ze swojego nabytku. Zuza zaciągnęła kredyt, więc również nie zamierza zrezygnować. Jedyne, co im pozostaje, to zawiązać sojusz, znaleźć oszusta i odzyskać pieniądze. Oczywiście jak u Olgi Rudnickiej bywa będzie humorystycznie i zaskakująco!


O dziwo, w tej książce nie ma trupa! Owszem, znajdziemy tu wątki kryminalne (oszustwo mieszkaniowe, współpraca z policją, gangsterski półświatek małego miasteczka), jednak góruje tu humor i zabawne zbiegi okoliczności, czyli to w czym autorka jest mistrzynią. 

Ja, wielka fanka thrillerów i kryminałów, totalnie przepada w książkach kipiących humorem. Dziwne? Może trochę, ale dzieje się tak przede wszystkim ze względu na to, że u Olgi Rudnickiej żarty są niewymuszone i nie wyglądają jak sztucznie wstawione w tekst. Dam sobie rękę uciąć, że autorka musi być mega pozytywną i sympatyczną osobą! Niektóre jej żarty wywoływały u mnie w czasie czytania nieokiełznane napady śmiechu, na co ze zdziwieniem reagowali moi domownicy... Ale co tam!

Może i na co dzień sięgam po książki wymagające, poruszające trudne, bolesne tematy, ale przecież czasem trzeba się rozerwać i dać głowie odpocząć! Na to Olga Rudnicka jest idealna. "Zbyt piękne" przeczytałam w dwa dni i to był zdecydowanie świetnie spędzony czas. Dzięki autorce w ponure, zimowe wieczory bawiłam się wyśmienicie przy trudnym charakterku Zuzanny! Bo musicie wiedzieć, że Olga Rudnicka zawsze tworzy wyrazistych i pełnych życia bohaterów, których zwyczajnie nie da się nie lubić! 


Za każdym razem, gdy dowiaduje się, że Rudnicka wydaje nową książkę, przebieram nogami z ciekawości. Wiem, że zawsze zaskoczy mnie fabułą i rzecz jasna zabawnymi tekstami. Kupcie więc sobie książkę na Walentynki i bawcie się świetnie!!!


Czy są na pokładzie fani Olgi Rudnickiej?? 
Macie jakiegoś polskiego autora, który potrafi rozbawić Was do łez?? Piszcie koniecznie!

Za egzemplarz książki dziękuję



 






 

Podobne wpisy

0 komentarze