Agnieszka Stelmaszyk - "Biuro śledcze Tomuś Orkiszek. Słony deser"

by - środa, lipca 27, 2016

Pisałam Wam ostatnio, że moja Zuzka zasmakowała w kryminałach. I właśnie dzisiaj zaprezentujemy Wam kolejny dziecięcy kryminał, tym razem świetniej polskiej autorki Agnieszki Stelmaszyk. Poznajcie moi drodzy Tomusia Orkiszka!



Tomuś Orkiszek to dziarski i inteligentny malec. Na tyle inteligenty by założyć biuro detektywistyczne i wraz ze swoimi zwierzęcymi przyjaciółmi pomagać dorosłym w rozwiązywaniu trudnych zagadek detektywistycznych! "Słony deser" to tylko jedna z części przygód Tomusia, jednak bardzo na czasie, kulinarne programy i potyczki stały się w ciągu ostatnich kilku lat bardzo popularne. Właśnie w tej części serii Tomuś ma przed sobą niezwykle trudne zadanie - musi znaleźć osobę, która odpowiada za to, że w restauracji "Kaprysik" podawane jest słone tiramisu! Któż z nas zjadłby taki deser? Tak więc naszego małego detektywa zatrudnia właściciel restauracji Pan Makaronik, który obawia się, że to jeden z jego pracowników sabotuje jego desery. Czy Tomkowi uda się rozwiązać tę zagadkę?


Jak już wcześniej wspomniałam Tomuś nie działa w pojedynkę. Pomaga mu trójka jego przyjaciół: elegancka Kotka Pusia, łakomy Chomik Euzebiusz i spostrzegawcza Rybka Klotylda. Z takim zespołem praca wre!



Mimo, że Tomuś jest małym chłopcem, od razu widać, że zna się na swojej pracy. Świetnie dedukuje, sprawdza ślady, na bieżąco prowadzi notatki oraz wie, że czasami fach detektywa wymaga pracy pod przykrywką. Dzięki zastosowaniu różnych technik detektywistycznych oraz przy pomocy swoich wspólników szybko wpada na właściwy trop i demaskuje cukierniczego gagatka.... Rozwiązanie jest zgoła ciekawe i zaskakujące! Sami będziecie zaskoczeni obrotem sprawy.

Przechodząc już do naszej subiektywnej oceny, to najlepszą recenzją będzie fakt, że przeczytałyśmy książkę za jednym posiadem! Po prostu usiadłyśmy i pochłonęłyśmy! Bardzo podobało mi się, to, że autorka wzięła na poważnie detektywistyczny wątek i uposażyła bohatera w cały wachlarz profesjonalnych zagrywek, o których wspominałam już wcześniej. Książka jest napisana w taki sposób, że na samym początku podejrzewamy każdego... To ciekawy zabieg, który angażuje młodego czytelnika i pozwala mu samemu zabawić się w detektywa!

Docenić należy również fakt, że mimo, że nie czytałyśmy wcześniejszych części serii w ogóle nie dało się tego odczuć. Kolejne książki są od siebie niezależne, więc zwyczajnie nie trzeba ich czytać w kolejności. Ponadto książka jest świetnie napisana pod względem językowym, ale nie zaskoczyło mnie to szczególnie, gdyż już wcześniej miałyśmy styczność z książkami Agnieszki Stelmaszyk.

Ilustracje choć czarno - białe są niezwykle urokliwe i świetnie oddają cechy poszczególnych bohaterów np. od razu widać, że Chomik jest małym żarłokiem :) Jeszcze jedno! Duża i wyraźna czcionka jest wygodna w czytaniu, tym bardziej dla początkujących czytelników!

"Słony deser" tak nam się spodobał, że już szykujemy się do następnej części. Z takim dziecięcym kryminałem zaszczepienie w dziecku ciekawości i miłości do tego gatunku jest gwarantowane! To książka która spodoba się zarówno chłopcu jak i dziewczynce! Polecamy serdecznie :)

Ach zapomniałabym, na końcu znajdziecie przepis na pyszne domowe gofry! Aż żal nie skorzystać!




rodzaj: dla dzieci
wydawnictwo: Zielona Sowa

Za możliwość poznania Tomusia i przeżycie super przygody dziękujemy wydawnictwu:


Podobne wpisy

0 komentarze