Agnieszka Tyszka "Deszczowa zagadka inspektora Nielubca"

by - sobota, stycznia 23, 2016

Książki dla dzieci dzielę na takie, które czyta moja Zuza samodzielnie i te, które czytamy na głos wspólnie. Tą książkę moja córka chciała przeczytać razem ze mną. 

Agnieszka Tyszka jest znaną pisarką dla dzieci, chyba najbardziej znają ją miłośnicy "Zosi z ulicy Kociej". Z zamiłowania jest ogrodniczką, to pewnie dlatego tak bliski tego temat książki.


Ktoś w Bardzo Spokojnej Okolicy skradł pierwszy wiosenny deszcz. Kto?
O to cała afera, w której biorą udział różne łąkowe insekty.
Wszystkie ślady prowadzą wprost do tajemniczego SPA...

Agnieszka Tyszka zafundowała nam bohaterów bardzo charakternych. Jest tu stara Srebrzysta Ćma, Pężyrka i inne glizdy.
Jest  też najstarsza z całego tego bałaganu Prudencjanna, której deszczyk niezbędny jest do umycia kilka włosków, bez tego biedaczka nie może wyprawić swoich urodzin.

Najbardziej w całej książce urzekają piękne ilustracje (bardzo zwracam na to uwagę w przypadku literatury dziecięcej), owady są przedstawione bardzo szczegółowo.
Historia jest ciekawa, sama byłam zaciekawiona gdzie się podział wiosenny deszcz. Oczywiście wam tego nie zdradzę.
Nie rozumiem jednak tytułu. Czemu? Bowiem owy inspektor gra w całej historii rolę dla mnie drugorzędną, deszcz znajduje stara Prudencjanna! Inspektora spotykamy zaś tylko na kilku stronach książki...
Drugim problemem (przynajmniej dla mojej córki) są niezwykle trudne imiona bohaterów. Niesiebądka, Wilburgia, Nieradka, Gniewosądek to istne łamacze języków, tymbardziej dla dziewczynki, która czyta samodzielnie od niedawna.

Nie wiem tak naprawdę czy książkę polecić czy nie.
Mam mieszane uczucia i  wrażenie, że zamysł był dobry, ale czy wykonanie udane?
Zostawię to do waszej oceny. 

Podobne wpisy

0 komentarze