Tak, to tytuł pierwszej książki Reginy Brett, a raczej zbiór felietonów na trudniejsze chwile w życiu. Przed przeczytaniem byłam przekonana, że to będzie balsam dla mojej duszy, że może znajdę tu jakąś nieodkrytą dotąd prawdę. Mimo, że kilka lekcji było naprawdę interesujących i na pewno je zapamiętam, to cała książka nie powaliła mnie jakoś szczególnie. 

Wierzę w Boga, w to, że czuwa, patrzy, kieruje... 
Wierzę w to, że nie mruga
Regina Brett wierzy pewnie w to bardziej, co widać na każdej stronie. Podziwiam ją za to, serio.
Pewnie nigdy jej w tym nie dosięgnę...
Ciekawa jestem waszych opinii o tej książce...


Podsumowując - niektóre z lekcji polecam działają kojąco, dają pocieszenie, niektóre jednak radziłabym pominąć bo są aż zbyt oczywiste.