Basia i jej najnowsze przygody

Przez wiele lat Basia i jej rodzina oczarowywały Zuzę, teraz ze względu na wiek zachwyt minął, to naturalne. Jest jednak godna następczyni, czyli moja czterolatka, która właśnie złapała basiowy etap! Tym lepiej, że w ostatnich miesiącach pojawiło się wiele nowych tytułów z rezolutną Basią! Jeśli macie ochotę je bliżej poznać, zapraszamy na krótką prezentację.
Uwielbiam czytać moim dzieciom. Najlepiej, kiedy wspólnie czytamy książki, które i mi sprawiają przyjemność. Dokładnie tak jest z przygodami Basi, Zofii Staneckiej. Wiem, że Basia króluje w wielu polskich domach i wcale się temu nie dziwię. Po latach zapoznawania się z serią wiem już, skąd wynika jej popularność i wierność dziecięcych serduszek! Basia bowiem to dziewczynka, jak każda inna. Jest dociekliwa, uwielbia rozrabiać, kipi energią. Kwintesencja dziecka. Co najważniejsze – popełnia błędy, nie jest chodzącym ideałem, o nie! Za to kochają ją dzieci. Rodzice myślę, że doceniają podobnie jak ja, bardzo dzisiejsze i uniwersalne problemy i tematy, które podejmują książeczki (ekologia, emocje dziecka, relacje z rodzeństwem). Wszystko to pięknie ukryte jest pod płaszczykiem humoru, który bawi czytelnika w każdym wieku. Co więcej zawsze ogromnie podobało mi się w serii Zofii Staneckiej to, że cała rodzina Basi (jak sama Basia) jest normalna. Rodzice, trójka dzieci, zwierzaki i pluszaki. Raz bywa lepiej, a raz gorzej. Jak w każdej rodzinie są zgrzyty, ale są też piękne chwile, które najlepiej spędza się razem!
Książka podzielona jest na pory roku. W każdej z nich Basia ma mnóstwo przygód. Czasem są wesołe, jak obchodzone Mikołajki, a czasem smutne, jak przedszkolne kłótnie. Przecież takie właśnie jest życie i nasze i dzieci. Są górki i dołki, lepsze i złe chwile. Właśnie dlatego ta książka jest taka cudowna. Jest prawdziwa! Pokazuje, że dzieci mają różne charaktery, a współpraca w grupie wymaga czasem sporego poświęcenia i umiejętności wypracowania kompromisu.
Michalina pokochała “Wielką księgę przedszkola”. Książka leży na półce nocnej i czeka na kolejne wieczory wypełnione wspólnym czytaniem, przytulaniem i rozmowami na temat poznanych historyjek. Nie pozostaje nam nic innego, jak szczerze polecić Wam tą pozycję. Jest świetna!
“Basia i przyjaciele. Zuzia”
Przyjaciółka Basi, Zuzia jest świadkiem dziwnej rozmowy między rodzicami. Mama miała podniesiony głos, a chwilę potem gdzieś pojechała. Czy rodzice się pokłócili? Następnego dnia w przedszkolu Zuzia chodzi poddenerwowana, sama nie wie co się z nią dzieje! Dodatkowo kolega z grupy denerwuje ją gadaniem, że może jej rodzice się rozwiodą, tak jak jego. Tego już Zuzia nie wytrzymała i…. popchnęła go! Cały dzień był stracony… Gdy w końcu dziewczynka decyduje się przyznać tacie, skąd jej zły humor i incydent w przedszkolu, okazuje się, że mama wcale się nie wyprowadziła a nawet nie pokłóciła się z tatą.
Ta historia pokazuje jak dzieci odbierają relację między dorosłymi i jak czasem błaha rzecz urasta w ich świecie do wagi ogromnego problemu, który nie daje im spokojnie spać i funkcjonować.
“Basia i piknik”
W przedszkolu Basi odbędzie się piknik. Basia od razu planuje wielkie kulinarne przygotowania. Trzeba upiec ciasteczka, usmażyć górę naleśników. Na piknik wybrali się całą rodziną. Zabawa była przednia: przeciąganie liny i wielkie bańki mydlane to tylko niektóre z przygotowanych przez panią Martę zabaw! Do tego sama pyszności! Czego chcieć więcej?! Niestety w pewnym momencie, Basia orientuje się, że jej ukochany Misiek Zdzisiek znika… Czy uda się go odnaleźć??
Ta część przygód Basi jest ogromnie radosna i taka wiosenna. W momencie kwarantanny, chyba każdy chciałby znaleźć się na miejscu Basi i bawić się na przedszkolnym pikniku!
“Basia i zegarek”
I na koniec, moja ulubiona część przygód Basi. Basia dostaje od ukochanego dziadka zegarek. Jest nim zafascynowana i tym, jak to w ogóle jest z tym czasem. Dlaczego dorośli często go nie mają, jak można go stracić, a jak zyskać. Basia w tej części odbywa fascynującą rozmowę ze swoim dziadkiem, z której kipi mądrość i bardzo ważne przesłanie, że szczęśliwi ludzie nie liczą czasu. Ogromnie polecam Wam “Basię i zegarek”, bo w cudowny i prostu sposób odpowiada na wiele dziecięcych pytań!