Tatax, czyli w końcu skończyłyśmy książkę :)

by - wtorek, listopada 24, 2015

Nie wiem czy pamiętacie post, w którym pisałam, że po raz pierwszy cokolwiek wygrałam...
Owszem wzięłam udział w internetowym konkursie z okazji Dnia Ojca i wygrałam książkę. Trzeba było napisać za co jesteśmy wdzięczni swojemu tacie. Ja napisałam, że za to, że tak usilnie przez niemalże 5 lat próbował uczyć mnie jazdy na rowerze i nie poddawał się. Tak kochani, bo nauczyłam się jeździć na dwóch kołach dopiero w wieku 12 lat! Wstyd!

Wygrałam wtedy książkę "Tatax, czyli opowieści o tatusiach". Czytałyśmy co jakiś czas z Zuzią kolejną opowieść, aż dopiero teraz skończyłyśmy i mogę napisać co nieco o tej pozycji :)


W książce znajdziemy różne historie o różnych tatusiach. Jednak wszystkich ojców łączy jedno: kochają swoje dzieci miłością bezgraniczną!
Seria zabawnych opowiadań, które jednocześnie uczą dzieci ważnych wartości: tolerancji, pomocy słabszym...
Mamy z Zuzą dwie ulubione historie z tej książki: pierwsza o tacie, który wzbudzał w koleżankach i kolegach jego córki strach. Był wysoki, postawny, nieogolony, miał twardy głos. Zatroskani przyjaciele byli przekonani, że ich koleżanka jest ofiarą przemocy ojca, była zawsze cicha i nieśmiała. Co się okazuje na końcu opowiadania? Że owy tata jest przemiłą osoba, na dodatek pracuje jako Święty Mikołaj!
Kolejne opowiadanie, które szczególnie lubimy jest o tacie, którego dziwnym hobby jest zbieranie.... nocników. Pewnego dnia z jego kolekcji ginie najbardziej cenny egzemplarz....
Co się z nim stało?
Sprawdźcie sami! Naprawdę warto!
Tatusiowie są super!


Podobne wpisy

0 komentarze