'Jak ratowaliśmy Wigilię?' Ellen Karlsson, Cecilia Heikkila

by - niedziela, listopada 29, 2020


 Od kilku ładnych lat wydawnictwo Zakamarki wydaje książki w formie kalendarza adwentowego. Jeden rozdział książki do czytania w grudniu każdego dnia, aż do Bożego Narodzenia. Każdego roku wydaje mi się, że cudowniejsza opowieść powstać już nie może, a jednak tegoroczne "Jak uratowaliśmy Wigilię" podbiło moje dorosłe już przecież serducho!

Choć najnowsza zakamarkowa opowieść świąteczna trafiła do nas kilka dni temu (ku uciesze mojej i dziewczynek), obiecaliśmy sobie, że na razie (na potrzeby tejże recenzji) przeczytam ją ja, a one będą poznawały kolejne rozdziały, tak jak przewidziała to idea książki, czyli dopiero w grudniu. Nie było większych sprzeciwów, bo uwielbiają ten nasz grudniowy wieczorny rytuał. Ja jednak przebierałam nogami na myśl, że już za momencik poznam kolejną świąteczną historię.

Tim, bohater książki kocha grudzień tak mocno jak ja. Święta są dla niego niezwykłym czasem. Nie tylko ze względu na niesamowity klimat, ale przede wszystkim na odwiedziny ukochanej przyrodniej siostry Evy, która mieszka i pracuje w Australii, czyli na drugim krańcu świata. Przyjeżdża ona jedynie na święta i właśnie przez to jest to dla chłopca wyjątkowy czas. Gdy Tim dowiaduje się w szkole, że jego nauczycielka przygotowała dla dzieci niespodziankę, czyli wyrywanie kolejnych dni z kalendarza i przypinanie ich na specjalnej tablicy, Tim marzy o jednym, aby to on mógł wyrwać kartkę z Wigilią. Dlaczego? Pani powiedziała bowiem, że kto dostanie Wigilię i nie przypilnuje jej, święta się nie odbędą. Tim nie zrozumiał tego żartu i  za punkt honoru wziął sobie obronienie świąt. Kto lepiej niż on przypilnuje magicznej kartki z numerem 24? Strach przed tym, że kartka wpadnie w nieodpowiedzialne ręce jest tak duży, że Tim zakrada się do klasy i wyrywa ją z kalendarza. Potem jest już tylko gorzej.... Jednak nie martwcie się! Tim razem z dziarską i rezolutną Esme zrobią wszystko, by święta jednak się odbyły. Nie zdradzę Wam oczywiście ich sposobów, obiecuję jednak, że będzie ciekawie i szaleńczo! 

 


"Jak ratowaliśmy Wigilię" to pełna przygód książka, która w niezwykły sposób opowiada o dziecięcych obawach i uczuciach. Skandynawscy autorzy książek dla dzieci mają w ogóle jakąś niezwykłą moc, pozwalającą przedstawiać świat w zupełnie inny, absolutnie unikalny sposób. Nic dziwnego, że dzieciaki przepadają za takimi właśnie książkami. Z każdej, dosłownie każdej strony tej książki bije ciepło, świąteczny nastrój i niezwykła moc Świąt Bożego Narodzenia. Jak co roku jestem poruszona świąteczną książką Zakamarków. Tak bardzo cieszę się, że będą mogła cieszyć się tą opowieścią ponownie, podczas czytania z dziewczynkami!



 


Adwentowe książki Zakamarków kupisz tutaj



 

 

Podobne wpisy

0 komentarze